Mam obywatelstwo francuskie i kanadyjskie. W 2012 roku, po otrzymaniu wizy stażowej J-1 w Nowym Jorku (pod moim obywatelstwem francuskim), opuściłem USA i wyjechałem do Montrealu przed końcem mojej J-1. Następnie próbowałem wrócić do USA autobusem wyłącznie w celach turystycznych i ku mojemu zaskoczeniu agent graniczny odmówił wjazdu. Powód: nie wróciłem do kraju zamieszkania (jakim była Francja). Zakładali więc, że próbuję osiedlić się jako nielegalny kosmita na terytorium USA (oczywiście nie byłem, a mój samolot z powrotem do Francji odleciał z Nowego Jorku miesiąc później, ale od tamtej pory nie miałem rezerwacji Nie miałem pojęcia, że robię coś podejrzanego.)
W końcu spędziłem miesiąc w Montrealu i wróciłem na granicę USA (autobusem) z biletem lotniczym z Nowego Jorku i dowodem, że czekałem na mnie mieszkanie we Francji (czynsz, rachunki za gaz itp.). Błagałem ich, by pozwolili mi wziąć samolot, i wpuścili mnie, pod warunkiem, że zabiorę samolot z powrotem do Francji (co oczywiście zrobiłem).
Od tego czasu mieszkam i pracuję we Francji. Wróciłem do USA dwa razy: raz z kolejną wizą J-1 na kolejny staż, a kilka lat później jako turysta.
Chodzi o to: za każdym razem, gdy wróciłem, pomimo posiadania wizy J-1 lub ESTA z ambasady, umieszczano mnie w „zapleczu” na granicy, gdzie funkcjonariusze graniczni zadają wiele pytań od dłuższego czasu. To dość nerwowe, ponieważ za każdym razem nie jestem pewien, czy rzeczywiście dostanę się do USA.
Jest to obecnie jeszcze bardziej problematyczne, ponieważ moja obecna praca we Francji wkrótce każe mi podróżować do USA z powodów biznesowych. A brak umowy z powodu uczciwego błędu, który popełniłem we wczesnych latach dwudziestych, byłby sporym problemem.
Moje pytanie brzmi: czy to zaprzeczenie granicy w 2012 roku będzie trwałe w mojej historii podróży / zapisie? Czy można wyczyścić ten rekord? Czy jest szansa, że po określonej liczbie lat wszystko stanie się czyste? Czy też zawsze będę umieszczany w „zapleczu”, gdzie będę przesłuchiwał do końca życia za każdym razem, gdy będę próbował wjechać do USA?
PS: Nie mam ŻADNEGO rejestru karnego. .