Zainspirowany tym, co myślałem (i wiele innych), to pytanie dotyczy:
Co dzieje się ze wszystkimi w połowie używanymi (lub bardziej prawdopodobne 5% używanymi) mydłami w łazienkach hotelowych?
Zameldujesz się w hotelu. Otwierasz mydło, które jest wystarczająco duże, aby przetrwać dwa tygodnie. Ale zostajesz tylko na dwie noce. Co się stanie, gdy odejdziesz?
Czy to jest po prostu binning? Czy pokojówki (i inni pracownicy?) Zabierają je do domu i nigdy nie muszą kupować własnego mydła? A może jest poddawany recyklingowi, stopiony z resztkami i wykorzystywany do tworzenia nowych? („Stopiony” jest prawie na pewno niewłaściwym słowem, ale „rozpuszczony” brzmiał nudno. I nie robię mydła, więc nie wiem, czy żadne z nich nie jest poprawne.) Czy Międzynarodowy Związek Maids potajemnie gromadzi je wszystkie przy pomocy planu jednego dnia, uwalniając ich na wyłożonych kafelkami korytarzach hotelowych i sprawiając, że wszyscy goście się przewracają?
(Jestem prawie pewien, że po prostu są koszowane. Ale to mniej zabawne niż alternatywy.)