- Jestem obywatelem tureckim.
- Mam paszport turecki.
- Żyję w Niemczech.
- Mam 2-letnią wizę brytyjską.
- Często latam z Niemiec do Londynu.
I za każdym razem brytyjska policja graniczna sprawdza moje dokumenty, a następnie bierze paszport i kartę niemiecką, a następnie prosi mnie, bym usiadł w miejscu pilnowanym przez policję. (Myślę, że to nie jest szlaban, ale miejsce, w którym umieszczają naprawdę podejrzanych ludzi.) Tam też dali mi gazetę z informacją, jakie dokumenty trzymali.
Ostatni raz funkcjonariusz straży granicznej zapytał: „Czy podczas twoich wcześniejszych podróży zabraliśmy twoje dokumenty i poprosiliśmy cię, żebyś gdzieś usiadł?” Powiedziałem „Tak, za każdym razem”. Potem powiedział: „Cóż, zaraz to zrobię”.
Więc teraz jestem ciekawa. Dlaczego mi się to przytrafia? Czy jest jakaś zasada, która dotyczy mnie?