Płacenie czynszu i podatków nie daje jej żadnych punktów z imigracją w USA.
Więc moje pytanie brzmi: czy ona wejdzie?
Jej szanse są niewielkie, ale nie zerowe. Ludzie zostają przyjęci przez pomyłkę. Jeśli dowie się o późniejszej interakcji z imigracją, młot spadnie mocno.
Jeśli nie, czy to ma wpływ na mojego męża?
Jest dorosłą osobą, tak drobną, że nie ma dla niego żadnych konsekwencji - chyba że jakoś zostanie wciągnięty w przesłuchanie i nie wyjawi materialnego kłamstwa amerykańskiej imigracji . W takim przypadku zostanie zbanowany na całe życie.
Czy to może powstrzymać go przed podróżą do USA w przyszłości?
Zobacz odpowiedź na poprzednie pytanie.
Ponadto, skoro w Dublinie odbywają się kontrole imigracyjne, czy w tym miejscu odmówiono by jej wjazdu, czy dostałaby się do USA i odmówiono by jej?
To, czy dzieje się to na etapie przedsprzedażowym w Dublinie czy w USA, niczego nie zmienia. Pozostają te same warunki i kary.
WNIOSEK
Szukam porady
Nie rób tego Jednak nie znam okoliczności życiowych, które zmuszają ją do podjęcia próby w czasach zwiększonej kontroli imigracyjnej. Czasami człowiek jest zmuszony do złamania prawa. Tutaj nie oceniamy nikogo.
Radzę jej, aby kupił bilet w ostatniej chwili na lotnisku (lub bilet zwrotny). W takim przypadku, gdy odmówi jej, tak jak się spodziewam, będzie mogła uzyskać zwrot kosztów przelotu w ramach 24-godzinnej bezpłatnej rezygnacji polityka.
W końcu absolutnie nie powinna okłamywać imigracji, jeśli zostanie przyłapana i przesłuchana w sprawie przedłużenia pobytu. W ten sposób otrzymuje jedynie dziesięcioletni zakaz przedłużania pobytu zamiast stałego zakazu wprowadzania w błąd. Dziesięć lat wydaje się odległe, ale przynajmniej okno powrotu pozostaje otwarte.