Obecnie mam 100 USD (seria 2009) i chcę ich używać w dowolnym miejscu na świecie.
Obecnie mam 100 USD (seria 2009) i chcę ich używać w dowolnym miejscu na świecie.
Odpowiedzi:
Są ważne w tym sensie, że są prawnym środkiem płatniczym przyjętym przez rząd USA, ale każda indywidualna firma w dowolnym miejscu na świecie może zdecydować, czy je przyjąć, czy nie. Nie ma żadnej gwarancji, że ktoś zaakceptuje twoje pieniądze. Niektóre firmy mogą w ogóle nie przyjmować rachunków w wysokości 100 USD (w Stanach Zjednoczonych zdarza się, że sklepy akceptują tylko 20 USD i mniej) i oczywiście miejsce, do którego się wybierasz, musi przede wszystkim przyjmować walutę amerykańską (walutą amerykańską jest, ogólnie dość popularne na całym świecie, ale w większości firm w zdecydowanej większości krajów akceptowana jest tylko lokalna waluta). Niektóre kraje stosują lokalne idiosynkratyczne praktyki dotyczące akceptacji waluty, takie jak nieakceptowanie pogniecionych lub zużytych rachunków.
Jednak seria 2009 / 2009A jest najnowszą wersją rachunku o wartości 100 USD, zawierającą wszystkie nowoczesne funkcje bezpieczeństwa. Jeśli zakład jest gotów zaakceptować rachunki w wysokości 100 USD, prawdopodobnie zaakceptuje twoje.
Większość krajów ma własną walutę i nie akceptuje płatności w dolarach amerykańskich. Można jednak znaleźć kantor lub walutowych sklepach w większości dużych miast i lotnisk międzynarodowych, gdzie można zmienić dolarów w walucie lokalnej, lub jeśli jesteś w Stanach Zjednoczonych, w walucie kraju, do którego planujecie podróż.
Niektóre kraje akceptują dolary amerykańskie, ale przed podróżą powinieneś dowiedzieć się, jakiej waluty używasz.
Rachunki w wysokości 100 USD są jedną z najbardziej wykuwanych walut na świecie, patrz na przykład http://en.wikipedia.org/wiki/Superdollar
W październiku 2013 r. Wprowadzono nowy rachunek w wysokości 100 USD z dodatkowymi zabezpieczeniami, oznaczony jako „Seria 2009A”; czy to masz?
Należy również pamiętać, że walutę można odrzucić za granicą z powodów, które wydają się trywialne; Niedawno odrzuciłem kilka mniejszych rachunków: drobny znak z długopisu, zużyty fałd, drobna łza na marginesie i odrobina czerwonego atramentu z bankomatu.