Kilka lat temu byłem na wycieczce z członkiem rodziny, który przywiózł produkt mięsny do Kanady. Powiedziałem im, żeby to zadeklarowali, więc zrobili to. Został skonfiskowany przy wjeździe na granicy kanadyjskiej jako przedmiot zabroniony. Agent wysłał go do zniszczenia. Nie dostaliśmy grzywny ani nic.
Czy jestem na kanadyjskich książkach? Czy mam zapis, który widzą za każdym razem na granicy? A może w porządku, bo to zadeklarowaliśmy?