Wracam do domu do Wirginii na święto Dziękczynienia i jadę taksówką do Boston Logan. Zauważyłem, że w przeszłości taksówkarz wybiera dłuższą trasę.
Czy dyktowanie trasy, którą chciałbym / ona wybrał, jest złą etykietą?
Wracam do domu do Wirginii na święto Dziękczynienia i jadę taksówką do Boston Logan. Zauważyłem, że w przeszłości taksówkarz wybiera dłuższą trasę.
Czy dyktowanie trasy, którą chciałbym / ona wybrał, jest złą etykietą?
Odpowiedzi:
Reguły przewozu hackney w Bostonie [PDF], sekcja 5.II.y:
Prawo pasażera do bezpośredniej trasy: Kierowcy wagonów Hackney wybierają taką trasę do miejsca docelowego, którą kieruje pasażer.
Dlatego absolutnie wolno określić własną trasę, a kierowca musi ją podążać. Reguły wyjaśniają, jakie masz środki, jeśli odmówią.
NYC ma podobną zasadę i wyobrażam sobie, że mają to również inne miasta.
Hobby prawie zawsze wybierają trasę, która według nich będzie najszybsza, a nie najkrótsza. Wynika to z faktu, że zajęty taksówkarz traci pieniądze za każdym razem, gdy utknie w korku - dodatkowe wynagrodzenie za licznik za zatrzymany czas nie zrekompensuje faktu, że mogą dostać kolejną opłatę. Więc jeśli spróbujesz skierować ich na krótszą, ale wolniejszą trasę, będą narzekać (jest również mało prawdopodobne, że zaoszczędzisz pieniądze). Niektóre taksówki spróbują obrać długą drogę, jeśli będą myśleć, że nie dostaną kolejnej taryfy, aby uzyskać od ciebie więcej pieniędzy. W obu przypadkach trasa powinna zależeć od Ciebie - choć nie oznacza to, że będą z niej zadowoleni. Jeśli naprawdę uważasz, że taksówkarz cię oszukuje, nie powinieneś się martwić o „etykietę”.
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wcześniej ustaliłeś stałą cenę. Następnie powinieneś zostawić trasę kierowcy. I tak będą chcieli to zrobić tak szybko, jak to możliwe.
Jeśli nie chcesz wdawać się w długą dyskusję o tym, która trasa jest szybsza o tej porze dnia, zawsze możesz wymyślić nieszkodliwy powód. „Czy możesz przejść przez park? Chciałbym zobaczyć, czy drzewa są już w liściach / za muzeum? Chciałbym zobaczyć, jak wygląda kolejka na wystawę”. Nie kwestionujesz umiejętności kierowcy, a jeśli płacisz, to tak naprawdę nie może się sprzeciwić.
Zwykle rozpoczynam rozmowę od dobrze brzmiącego komentarza na temat ruchu: „Jaka byłaby najlepsza trasa w tym czasie - przez most lub przez tunel”. Najpierw upewniam się, że w tym mieście jest most lub tunel.
W zeszłym tygodniu w Mediolanie we Włoszech miałem doświadczenie ze znacznie dłuższymi trasami pokonywanymi przez taksówkarza, po prostu wyciągałem Mapy Google z mojego telefonu komórkowego i mówiłem - czy możesz mi pomóc podążać dalej. Ta technika pomogła w obu przypadkach.
W wielu miastach stałe taryfy na lotnisko są dostępne w hotelach i dzielnicach biznesowych i są zwykle rozsądne, a obie strony są zadowolone.
Tak, możesz. Klient jest królem. Ale nie ma pewności, że dzięki temu klient zaoszczędzi pieniądze. Pamiętaj też, że krótsza trasa niekoniecznie jest najszybsza. To zależy od warunków na drodze.
Nie rozumiem dlaczego nie. Mieszkałem po drugiej stronie rzeki Missisipi od Metrodome w Minneapolis. Kiedyś pojechałem taksówką do Metrodome. Kierowca odwrócił się, by przejść do miasta, daleko do Metrodome. Zapytałem kierowcę, czy istnieje dobry powód, by pojechać do centrum, skoro most na dziesiątej alei zabrałby nas prosto do Metrodome. Kierowca wyłączył licznik i zabrał nas do Metrodome.
To chyba pierwszy raz w życiu słyszałem o „taksówce” i „etykiecie” wspomnianych razem w jednym zdaniu!
Jednak nie sądzę, że jest to forma etykiety, uważam to za profesjonalną uprzejmość. Oboje znacie miasto i jeśli jesteście pewni swojej trasy, powinna ona być przynajmniej otwarta na debatę. Przynajmniej taka jest moja opinia.
Kiedyś poinstruowałem taksówkę, aby przejechała mile po powierzchniowych ulicach z JFK na Brooklyn, a nie po jakichkolwiek parkach. Sprawdziłem, czy mam do tego prawo. To było znacznie krótsze. Lot wylądował około 5:30 rano, my jechaliśmy do Bat Micwy o 10:00, a potem wieczorem wracaliśmy na lotnisko, by zakończyć ostatni etap naszego lotu. Nawet tęsknimy za każdym światłem, że mamy trzy godziny wcześniej na ceremonię, a taksówkarz nie był bardzo szczęśliwy.