Oglądaj brytyjskie służby graniczne, a zobaczysz, że wiele przypadków deportacji zależy od tego, czy można znaleźć dokumenty podróży danej osoby. Powiedzmy, że kiedy gromadzą ich w miejscu pracy, próbują dowiedzieć się, gdzie mieszkają, a następnie wchodzą do tego miejsca zamieszkania i wyczerpująco go przeszukują.
Jeśli uda im się znaleźć prawdziwy paszport, jest to prosta sprawa - do furgonetki zatrzymują się, a oni zostają zatrzymani i deportowani dość szybko.
Jeśli nie są w stanie znaleźć dokumentów podróży, stawia je to w rozterce. Nie mogą ich deportować do kraju, z którego tylko wydają się pochodzić. Muszą uzyskać dane osoby, skontaktować się z obcym krajem i spróbować uzyskać od obcego kraju potwierdzenie, że jest obywatelem i przesłanie dokumentów podróży.
Kraj taki jak Kanada współpracowałby, jednak kraj taki jak Bangladesz ma całkiem niezłą ofertę: ich obywatelowi wszczepiono zamożny kraj pierwszego świata, który zarabia fantastycznie (według standardów domowych) i wysyła znaczną jego część do Bangladeszu. Dlatego Bangladesz ma przewrotną motywację, by nie pomagać Wielkiej Brytanii w ustaleniu obywatelstwa.
W programie telewizyjnym często widzisz, jak siły graniczne napominają ich mocno, aby nie szukali pracy w Wielkiej Brytanii ... I zrezygnowali z nich . Ponieważ realistycznie nie mają miejsca dla zatrzymanych, aby przetrzymywać ludzi przez dłuższy czas, jaki może zająć produkcja w kraju ojczystym.
Oczywiście ludzie natychmiast szukają pracy.
Możesz sobie wyobrazić, że to samo dotyczy osób złapanych na lotnisku; rząd nie może zatrzymać ich potencjalnie na zawsze, więc wypuszczają ich do publicznej wiadomości z tym samym surowym upomnieniem.
Tak więc dla osoby nielegalnie przebywającej w kraju, która zamierza zostać, zdecydowanie leży w ich interesie, aby zniknął jej paszport. Widziałam samotnie chcąc zachować ją w bezpiecznym miejscu, do kiedy chcą podróżować, ale jest to niemożliwe na lotnisku.