Podczas niedawnej podróży do Rzymu przy wyjściu z lotniska Fumicino podszedł do mnie dżentelmen, który miał na szyi znaczek „TAXI”. Było jeszcze kilka - wyraźnie widocznych.
Zwykle jadę prosto na pas, ale znajdowali się tuż przed nim i zdawali się organizować operacje taksówkowe (co dzieje się na niektórych lotniskach i od jakiegoś czasu nie lądowałem w Rzymie, więc nie mogłem sobie przypomnieć, czy to już koniec) tam)
Nie było go na oficjalnym pasie dla taksówek - poszliśmy do samochodu na parkingu. Jestem przyzwyczajony do wszelkiego rodzaju oszustw taksówkowych na lotniskach, więc poprosiłem o cenę do centrum miasta - 60 EUR.
Biorąc pod uwagę czas podróży (~ 1 godzina), cena wydawała się rozsądna. samochód też był ładny.
Wracając tego samego dnia wieczorem tą samą trasą z UBER, zapłaciłem 70 EUR - blisko ceny powyższego przelewu.
Moje pytanie brzmi: czy te operacje „TAXI” są legalne? Nie oszukują podróżników, więc mam (pozytywne) wątpliwości.