W przyszłym miesiącu jadę na Ukrainę, a następnie do Rumunii przez masyw Marmaros . Jednak szukając informacji, znalazłem też w czeskim konsulacie generalnym we Lwowie strony , że potrzebuję specjalnego pozwolenia.
W skrócie zawiera to:
- Wypełnij i wyślij wniosek o wpis
- Przyjedź do zorganizowanego punktu kontrolnego
- Podaj codzienne informacje na temat naszej nerki
- Wysyłaj SMS-y o naszej pozycji codziennie
Dlaczego ten dostęp jest tak ścisły? Co jeśli nie mam sygnału przez cały dzień, więc nie mogę poinformować straży granicznej o mojej pozycji. Byłbym wdzięczny za podzielenie się doświadczeniami z kimkolwiek.