Mam wirtualną maszynę z systemem Linux i LAMP.
Na moim MacBooku zmapowałem ~/remoteFS
do tego komputera za ~/
pomocą OSX FUSE & sshfs
.
tzn. Najpierw instaluję BEZPIECZNIK OSX. wtedy robię:
sshfs pi@46.108.38.186:/home/pi ~/RemoteFS/droplet__home_pi
Problem polega na tym, że pliki, które kopiuję do zdalnego systemu, nie mają publicznych uprawnień do odczytu, więc muszę je włączać ssh
i chmod a+r
wyłączać.
Ktoś na IRC zasugerował dodanie -o umask=0022
do polecenia sshfs, co czasami rozwiązuje problem. Ale nie zawsze!
Czy ktoś może zasugerować, dlaczego to rozwiązanie jest przerywane? Czy jest jakiś sposób, aby uczynić go solidnym?