O ile widzę, rsync nie tworzy pliku w katalogu docelowym, dopóki nie zostanie ukończony.
To musi oznaczać, że tworzy gdzieś plik w katalogu tymczasowym i po zakończeniu kopiuje plik do katalogu docelowego.
Po pierwsze, czy to prawda?
Jeśli to prawda, czy możliwe jest, aby rsync nie korzystał z katalogu tymczasowego i zamiast tego tworzył plik w katalogu docelowym i po prostu zapisywał go do momentu zakończenia?