Program kontra system operacyjny ogólnie nie ma znaczenia. Liczy się to, czy regulujesz głośność w oprogramowaniu, czy w sprzęcie.
Zmniejszenie objętości w oprogramowaniu jest zasadniczo równoważne zmniejszeniu głębi bitowej. W cyfrowym audio sygnał jest dzielony na odrębne próbki (pobrane tysiące razy na sekundę), a głębia bitowa to liczba bitów, które są używane do opisania każdej próbki. Tłumienie sygnału odbywa się poprzez pomnożenie każdej próbki przez liczbę mniejszą niż jedna, w wyniku czego nie używasz już pełnej rozdzielczości do opisania dźwięku, co powoduje zmniejszenie zakresu dynamicznego i stosunku sygnału do szumu. W szczególności każde 6 dB tłumienia jest równoważne zmniejszeniu głębokości bitu o jeden. Jeśli zaczniesz od, powiedzmy, 16-bitowego dźwięku (standard dla płyt CD audio) i zmniejszysz głośność o 12 dB, zamiast tego efektywnie będziesz słuchać dźwięku 14-bitowego. Za bardzo ścisz głośność, a jakość zacznie zauważalnie spadać.
Innym problemem jest to, że te obliczenia często powodują błędy zaokrąglania, ponieważ pierwotna wartość próbki nie jest wielokrotnością współczynnika, przez który dzielimy próbki. To dodatkowo obniża jakość dźwięku poprzez wprowadzenie szumu kwantyzacji. Ponownie dzieje się tak głównie przy niższych poziomach głośności. Różne programy mogą używać nieco innych algorytmów do tłumienia sygnału i rozwiązywania tych błędów zaokrąglania, co oznacza, że może wystąpić pewna różnica w wynikowym sygnale dźwiękowym między, powiedzmy, odtwarzaczem audio i systemem operacyjnym, ale to nie zmienia faktu, że w we wszystkich przypadkach nadal zmniejszasz głębokość bitów i zasadniczo marnujesz część pasma na przesyłanie zer zamiast przydatnych informacji.
Ten plik PDF zawiera więcej informacji i doskonałe ilustracje, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej.
Wynik zmniejszenia głośności w sprzęcie zależy od tego, jak zaimplementowano kontrolę głośności. Jeśli jest cyfrowy, efekt jest podobny do zmniejszenia głośności w oprogramowaniu, więc prawdopodobnie nie ma żadnej różnicy w tym, którego używasz, pod względem jakości dźwięku.
Idealnie, powinieneś odtwarzać dźwięk z komputera przy pełnej głośności, aby uzyskać najwyższą możliwą rozdzielczość (głębię bitową), a następnie mieć analogową regulację głośności jako jedną z ostatnich rzeczy przed głośnikami. Zakładając, że wszystkie urządzenia na ścieżce sygnałowej mają mniej więcej porównywalną jakość (tj. Nie łączysz taniego wzmacniacza niskiej klasy z wysokiej klasy źródłem cyfrowym i przetwornikiem cyfrowo-analogowym), co powinno zapewnić najlepszą jakość dźwięku.
@Joren opublikował dobre pytanie w komentarzach:
Więc jeśli chcę ustawić programową regulację głośności na maksimum, jak mam poradzić sobie z tym, że moje analogowe elementy sterujące mają nagle bardzo mały zakres użytkowy? (Ponieważ nawet zmiana głośności analogowej na pół jest zbyt głośna.)
Może to stanowić problem, gdy regulacja głośności jest częścią wzmacniacza, co prawdopodobnie ma miejsce w przypadku większości konfiguracji komputerowych. Ponieważ zadaniem wzmacniacza jest, jak sama nazwa wskazuje, wzmacnianie, oznacza to, że wzmocnienie regulacji głośności wynosi od 0 do więcej niż 1 (często znacznie więcej), a do momentu, gdy przestawisz regulator głośności do połowy, prawdopodobnie już nie tłumisz, ale w rzeczywistości wzmacniasz sygnał poza poziomy ustawione w oprogramowaniu.
Jest na to kilka rozwiązań:
Zdobądź pasywny tłumik. Ponieważ nie wzmacnia sygnału, jego wzmocnienie wynosi od 0 do 1, co daje znacznie większy użyteczny zakres.
Posiadają dwa analogowe regulatory głośności. Jeśli Twój wzmacniacz mocy lub głośniki mają regulację głośności lub trymowania wejściowego, zadziała to świetnie. Skorzystaj z tego, aby ustawić główny poziom głośności, aby zmaksymalizować zasięg zwykłej regulacji głośności.
Jeśli dwa poprzednie nie są możliwe lub wykonalne, po prostu zmniejsz głośność na poziomie systemu operacyjnego, aż osiągniesz najlepszy kompromis między użytecznym zakresem analogowej regulacji głośności a jakością dźwięku. Utrzymuj poszczególne programy na poziomie 100%, aby uniknąć kilku bitowych redukcji głębokości z rzędu. Mamy nadzieję, że nie będzie zauważalnej utraty jakości dźwięku. A jeśli tak, to prawdopodobnie zacznę szukać nowego wzmacniacza, który nie ma tak czułych wejść, albo jeszcze lepiej, ma sposób na regulację wzmocnienia wejściowego.
@Lyman Enders Knowles zauważył w komentarzach, że kwestia zmniejszenia głębokości bitów nie dotyczy nowoczesnych systemów operacyjnych. W szczególności, począwszy od systemu Vista, system Windows automatycznie upsampluje wszystkie strumienie audio do 32-bitowej liczby zmiennoprzecinkowej przed wykonaniem jakiegokolwiek tłumienia. Oznacza to, że niezależnie od tego, jak cicho zmieniasz głośność, nie powinno być skutecznej utraty rozdzielczości. Mimo to ostatecznie dźwięk musi zostać przekonwertowany w dół (do 16-bitowego lub 24-bitowego, jeśli DAC to obsługuje), co spowoduje pewne błędy kwantyzacji. Ponadto tłumienie najpierw, a później wzmacnianie zwiększy poziom szumu, więc rada, aby utrzymać poziomy oprogramowania na poziomie 100% i osłabić sprzętowo, tak blisko końca łańcucha audio, jak to możliwe, nadal obowiązuje.