Czy mogę użyć Photoshopa, aby wykryć lub dowiedzieć się ze 100% pewnością, czy obraz jest zmieniony, czy nie?
Nie, to niemożliwe. Nie ma nic istotnie odmiennego w dokumentowanym zdjęciu w przeciwieństwie do zdjęcia „niezmanipulowanego”, dlatego zawsze można dokładnie wypróbować zdjęcie, aby było nie do odróżnienia od oryginału (oprócz takich rzeczy, jak przedstawienie niemożliwych scen). W rzeczywistości sam proces fotografowania obejmuje manipulowanie obrazem na różne sposoby, a zwłaszcza aparaty cyfrowe, które obecnie w znacznym stopniu zmieniają zdjęcia w locie podczas ich robienia.
Kiedy amatorzy niedbale manipulują zdjęciami, nie starają się ukryć swoich manipulacji. Istnieją pewne powszechne błędy, które sprawiają, że manipulacja jest oczywista, tak działa większość „weryfikacji zdjęć”. Jednak tych „błędów fałszerza nowicjuszy” nie jest naprawdę trudnych do uniknięcia, nawet w przypadku osób, które fałszują żółtodzioby (zakładając, że mają dzień lub dwa na zabicie).
Wykrycie fałszerstwa polega na wykryciu błędu popełnionego przez fałszerza, który go zdradzi. Ale fałszerz nie mógł po prostu popełnić żadnych błędów (lub mógłbyś je przegapić), więc to, że nie znalazłeś żadnych błędów, nie oznacza, że nie zostało sfałszowane.
Kiedy obraz jest dokumentowany lub zmieniany, metadane są osadzone w zmienionym obrazie
Tak, na przykład, jeśli zrobisz zdjęcie nieba, a następnie skopiujesz / wkleisz do niego kilka UFO, Photoshop doda metadane pokazujące, że obraz został zmieniony w Photoshopie. Jest to jednak trywialne do usunięcia, więc tylko dlatego, że EXIF mówi, że tak zrobione aparatem, nie oznacza, że jest autentyczny.
Z drugiej strony, jeśli nie powiedzieć, że jest zmieniany przez Photoshop, że nic nie znaczy albo. Wiele osób ma tanie aparaty z gównianym oprogramowaniem, które nie mogą uzyskać właściwego balansu kolorów lub robią niepotrzebnie duże zdjęcia (na przykład wiele aparatów powie, że mają 12 megapikseli, ale każdy piksel jest tak głośny, że w zasadzie nic nie tracisz zmniejszając je do jednej czwartej wielkości). Wiele osób po prostu rutynowo otwiera zdjęcia w Photoshopie, przywraca równowagę kolorów, zmienia rozmiar (Photoshop ma znacznie bardziej przejrzyste algorytmy zmiany rozmiaru niż wiele innych programów) i ponownie zapisuje. Więc to niekoniecznie oznacza, że to dokumentowali.
Bardziej zaawansowana strategia ogólna polega na analizie właściwości statystycznych danych. Cyfrowe czujniki mają wewnętrzny szum (np. Jeśli zrobisz zdjęcie płaskiej niebieskiej ściany, niektóre piksele będą miały nieco więcej lub mniej czerwony lub zielony). Wzorzec tego hałasu powinien być jednolity w całym aparacie: na przykład, jeśli zrobisz zdjęcie nieba za pomocą bardzo taniego, głośnego aparatu, a następnie wkleisz zdjęcie obracającego się frisbee z bardzo wysokiej jakości, cichego aparatu, ktoś może spójrz na hałas, zobacz dramatyczny spadek wokół „UFO” i wyciągnij wniosek, że prawdopodobnie został doktoryzowany. Podobnie niektóre cechy, takie jak ostrość obrazu, będą również stałe na zdjęciu, ale będą się różnić między zdjęciami, zwłaszcza jeśli są robione przy różnych poziomach oświetlenia lub za pomocą różnych aparatów (tj. Jeśli wycinasz i wklejasz z wielu różnych zdjęć).
Znowu problem z oglądaniem statystyk szumów (lub światła, kolorów itp.) Polega na tym, że bardzo łatwo jest mi sztucznie dodawać szumy, które wyglądają „dobrze”, a następnie wydrukować zdjęcie z bardzo wysokiej jakości drukarki i zeskanować je z powrotem za pomocą bardzo taniego skanera (lub nawet sfotografuj go aparatem), a następnie dokończ EXIF i twierdz, że to oryginał. Edycja będzie praktycznie niewykrywalna. To może dla mnie pół dnia pracy i nie zrobiłbym tego dla czegoś takiego jak szybki wątek na forum, w którym nikt i tak nie spędziłby więcej niż 5 sekund na obrazie, ale gdybym chciał być w wiadomościach z UFO historia to nie tyle wysiłku.
Analiza poziomu błędu jest podobną techniką, ale ma związek z szumem wprowadzanym podczas stosowania kompresji takiej jak JPEG. Większość aparatów natychmiast stosuje JPEG, a JPEG dodaje artefakty do obrazu. Po zmianie części zdjęcia artefakty w zmienionym regionie będą się różnić. Problem polega jednak na tym, że po raz kolejny nie jest tak trudno skonfigurować aparat, aby nie korzystał z JPEG i robił nieskompresowane zdjęcia, a kompresował dopiero po zakończeniu całego photoshopowania, wtedy ELA będzie bezużyteczna.
Są też oldskulowe metody, takie jak patrzenie na nieprawidłowe oświetlenie, cienie i tak dalej. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby fałszerz po prostu dokładnie wyregulował te szczegóły, a przy wielu zdjęciach UFO jest tak mało użytecznych świateł / cieni, że i tak nie można tego zrobić.
Zauważ, że można również fizycznie skonstruować fałszywą scenę UFO (było wiele znanych przykładów, takich jak „wieko garnka zwisające na sznurku” lub coś, co okazało się formacjami chmur), a następnie zrobić jej zdjęcie - w którym to przypadku zdjęcie nie jest w żaden sposób udokumentowane (więc nie ma nic do wykrycia), ale to nie znaczy, że jest to prawdziwe zdjęcie UFO.
A może jest jakieś inne narzędzie lub metoda, które mogą pomóc?
Najlepszym rozwiązaniem, jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, jest znalezienie profesjonalnego analityka wizerunku, który robi to od wielu lat, i poproszenie / zapłata. Oczywiście masz problem z ustaleniem, kto dokona właściwej analizy, a kto po prostu weźmie twoje pieniądze i okłamie cię - to nie jest tak, że istnieje doskonały test lakmusowy, każdy analityk w najlepszym razie da ci prawdopodobieństwo, że obraz jest zmienione, a więc jeśli zapłacisz komuś za analizę, nie będzie to miało dla niego żadnych konsekwencji, jeśli się mylą.
Dzięki analizie obrazu kryminalistycznego nie ma dwóch takich samych przypadków, a wiele z nich sprowadza się do intuicji i umiejętności analityka. Ta umiejętność jest czymś, czego nie można zdobyć bez dużego doświadczenia - nauka samodzielnego wykonania zajęłaby prawdopodobnie lata i nie jest warta czasu, chyba że planuje się to na życie.
Czytałem wiadomości o fałszywych zdjęciach UFO i to pytanie przyszło mi do głowy.
W szczególności ze zdjęciami UFO powiedziałbym, że lepiej jest po prostu zapomnieć o analizie i po prostu założyć, że jest ona fałszywa. Były miliony zdjęć UFO, ani jednego prawdziwego. W tym momencie, nawet gdyby istniała prawdziwie udokumentowana działalność pozaziemska, nie można uwierzyć w same zdjęcia - studnia została otruta (oszustami i mistyfikacjami) do tego stopnia, że zdjęcia są po prostu bezużyteczne jako „dowód”.
W amerykańskim sądzie karnym standardem pewności jest to, że wina musi zostać udowodniona „ponad wszelką wątpliwość”. Jest to standardowy sprawiedliwe mijają, a jeśli stosuje się go do UFO, dowód autentyczności zdjęć ponad wszelką wątpliwość jest niemożliwe, po prostu ze względu na kwestie I wychować w mojej odpowiedzi (istnieje również wiele problemów I nie wychowani ).
W nauce standardem jest często to, że musi istnieć co najmniej 95% szansa, że hipoteza zerowa (np. Że zdjęcie jest prawdziwe) nie jest prawdziwa. Jeśli zastosujesz ten standard, to jest niemożliwe, aby jakiekolwiek autentyczne zdjęcie UFO spełniało je poza kilkoma szczególnymi okolicznościami. I nawet wtedy możesz twierdzić, że zdjęcie spełnia ten standard w bardzo naiwny sposób - możesz co najwyżej powiedzieć „jest bardzo mało prawdopodobne, aby to zdjęcie zostało zmanipulowane po ostatniej konwersji do formatu JPEG” - co oczywiście nie powiedz cokolwiek o tym, co wydarzyło się przed konwersją.
Są to dwa główne standardy dowodu, które są powszechnie stosowane. W rzeczywistości są one dość luźne, ponieważ oba są przeznaczone do wiarygodnych, realistycznych twierdzeń. Oryginalne zdjęcia UFO są niezwykłym roszczeniem i powinny być poparte wyjątkowo silnymi dowodami - z samym zdjęciem jest to niemożliwe.