Mam 4-letniego laptopa Dell z systemem Windows XP Pro (nowoczesne niestety nie mają fizycznego pokrętła głośności), a ostatnio używam słuchawek Apple, ponieważ mają one znacznie lepsze pasmo niskich częstotliwości niż moje słuchawki za 10 USD. Mają również efekt uboczny, ponieważ są znacznie głośniejsze.
Aby wskazać moją agonię, w przypadku większości zadań (film, muzyka, gry) mam główny poziom głośności przy 3 tyknięciach: przeciągnij myszą do 0 za pomocą myszy i naciśnij klawisz strzałki w górę 3 razy (uchwyt nie podnosi się nawet o 1 piksel) i moją objętość fali na 50%.
Zauważyłem, że kiedy to robię, mam dużo szumu cyfrowego, ponieważ używam tylko niewielkiej części 16-bitowej przestrzeni. Jeśli przeciągnę suwak Wave w dół, aż ledwo słyszę dźwięk, staje się on naprawdę zniekształcony i głośny, co wskazuje, że jest to głośność cyfrowa (w sterowniku DirectSound lub coś takiego), a nie głośność sprzętowa.
Eksperymentowałem w Audition. Kiedy robię ton 1000 Hz przy -50db, (wszystkie poziomy głośności systemu Windows na maksimum) głośność jest tuż poniżej mojego progu bólu. Kiedy powiększam, aby zobaczyć, jak wysokie są wartości próbek, widzę, że używa się tylko 8 z 16 bitów (około -100 ~ 100). Kiedy generuję taki ton przy -80db (minimum mogę określić), to nadal wyraźnie słyszę ten ton, chociaż naprawdę głośny. Kiedy powiększam, widzę, że używane są tylko 3 z 16 bitów. Stworzyłem ton fali kwadratowej, który ma tylko 1 bit wysokości i nadal go słyszę!
W przypadku większości zastosowań nie jest to duży problem (audiofile się nie zgadzają!), Ponieważ mam po prostu więcej hałasu niż zwykle (mniej więcej tyle samo, co stary 8-bitowy sprzęt), ale jestem też w trakcie programowania programu testu słuchu , w którym to przypadku problem ten jest śmiertelnym ciosem, ponieważ badani usłyszą nawet tony w dolnej części teoretycznego zakresu (obniżenie głośności okna jest daremne, patrz wyżej)
(Nie mogę zaktualizować sterowników, ponieważ Dell zaprzestał obsługi XP dla mojego modelu)