Jaka jest różnica w funkcjonalności między nimi? Trochę mnie to zagubiło.
Lokalne przekazywanie sprawia, że zdalny port jest lokalnie dostępny.
Zdalne przekazywanie czyni port lokalny zdalnie dostępnym.
Ale ta „dostępność” będzie działać w obu kierunkach ... czy to prawda?
Np. Następujące (wydane z „domu” hosta)
ssh -R 1234:localhost:2345 user@work
To ustanowi bezpieczny tunel między pracą :: 1234 a domem :: 2345, prawda?
Jeśli włożę cokolwiek na jednym końcu, wyjdzie na drugim końcu.
Ale potem mogę to osiągnąć, wywołując następujące wywołanie z „pracy” hosta:
ssh -L 1234:localhost:2345 user@home
Jedyną różnicą jest to, skąd go nazywam, prawda?