Mam kilka plików tekstowych o długości książek, które naprawdę chciałbym przeczytać na moim czytniku EPUB (tak się składa FBReaderJ). Jaka byłaby najlepsza droga do ich konwersji?
Mam dostęp do Mac OS X i Linux (Ubuntu). Prawdopodobnie najszczęśliwszy z linii poleceń, ale ustawia GUI do konwersji wsadowej.
Moje kryteria sukcesu są naprawdę oparte na brakach, które znalazłem w Calibre
- muszę zrobić całą książkę
- przynajmniej zgadnij, jaki może być tytuł / autor. Minimalna źródłowa nazwa pliku dla tytułu.
- higieniczny dzięki stosowanym pilnikom - porządkuje się po sobie (jest to mniej ważne)
- nie próbuje być menedżerem bibliotek typu „wszystko w jednym” (znowu mniej ważne).
- jest łagodny w przetwarzaniu znaków specjalnych (np. <i &).