Odkryłem, że używam -vflagi coraz rzadziej (szczególnie w przypadku trywialnych rzeczy, takich jak tari cp). Jednak kiedy to zrobiłem i, powiedzmy, rozpakowywałem duży plik, zajęłoby to więcej czasu niż wtedy, gdy nie użyłem -vflagi.
Zakładam, że dzieje się tak, ponieważ terminal musi przetworzyć tekst i zapełniam bufor, który może mieć. Ale moje pytanie brzmi: czy to powoduje, że aplikacja faktycznie działa wolniej, czy też kończy się w tym samym czasie i to, co widzę, to terminal próbuje nadrobić zaległości?
stdouti stderrsą buforowane liniowo - co oznacza, że zapełnianie buforów nie trwa tak długo - to blokowanie printfwywołań (i przez wyjście terminala wewnętrznego) trwa wiecznie.
tar xvf file.tar > /dev/nullvstar xf file.tar? Przekierowanie do/dev/nullpowinno wyeliminować z tego twój terminal.