Przeszedłem przez setki komputerów, zarówno stacjonarnych, jak i laptopów, i zmodernizowałem wiele z nich, często pracując na nich tylko z ramą lub nawet bez obudowy - tylko części na ławce. Nigdy nie widziałem żadnej różnicy. Gram także na gitarze elektrycznej, wrażliwej na zakłócenia radiowe i elektroniczne, i mogę potwierdzić, że obudowa komputera nie ma znaczenia.
Mój ulubiony mini-serwer, który zbudowałem dla niskiego zużycia energii z wnętrzności starego laptopa HP z serii g, przykręconego do tafli pleksi. Całe ekranowanie folii nie ma znaczenia. Działa przez lata bez żadnych błędów spowodowanych zakłóceniami elektronicznymi, nadajnikami, promieniami kosmicznymi lub rozbłyskami słonecznymi - chociaż ten ostatni bit miał mierzalny wpływ na komunikację Wi-Fi między innymi urządzeniami i punktami dostępowymi, ale były one w innym segmencie sieci i fizycznie oddzielone router i 5 do 100 stóp przestrzeni, więc obvi i tak by nie było.
Testowałem to z różnymi nadajnikami i zasilaczami umieszczonymi blisko siebie. Brak zauważalnej różnicy i nic w dziennikach błędów, które sugerowałyby, że miało to wpływ. Na odbiór gitary podobnie wpływ mają komputery z obudową lub bez. Coś w rodzaju fajnego, praktycznego testu na wychodzące zakłócenia, które można usłyszeć. Niezbędny również, jeśli jesteś gitarzystą. Uziemienie komputera wydaje się również nie mieć znaczenia dla komputera pod względem funkcji, choć w ekstremalnych przypadkach może być pod względem bezpieczeństwa, ale nie potrzebujesz do tego pudełka.
Jeśli jest to problem i lubisz drewniane skrzynie, zawsze możesz wyłożyć je folią lub taśmą foliową. Arkusz Reynoldsa za AP jest zaokrąglony trochę tak, jak antena działa cuda do odbijania lub skupiania sygnału Wi-Fi, podobnie jak reflektor w mini-maglicie. Możesz to przetestować za pomocą aplikacji do analizowania Wi-Fi w telefonie, więc na pewno zrobi wiele, aby utrzymać zakłócenia w urządzeniu lub poza nim. Ale tak jak powiedziałem, przetestowałem to i nie widzę praktycznej różnicy.
Dla łatwego, rzeczywistego przykładu zakłóceń, spróbuj rozmawiać, słuchać Pandory, pobierać coś itp. Na swój telefon komórkowy w odległości od 3 do 5 stóp od przeciętnej kuchenki mikrofalowej. Jeśli nie jest to jeden z tych tanich dinky, zauważysz znaczny szarpnięcie, a nawet całkowite zakłócenie sygnału. Jeśli jest to uważane za bezpieczne, myślę, że nie mam metalowego pudełka. Mój nagi kelner siedział na półce na biurku mniej niż dwie stopy od mojej czaszki. Nigdy też nie zauważyłem żadnej różnicy. Bardziej martwi mnie mój laptop na kolanach.
Teraz ... gdzie położyłem czapkę z folii aluminiowej? ;)