Zauważam, że Windows 10 wydaje się spędzać dużo czasu „przygotowując się do zainstalowania aktualizacji”, zanim zacznie działać. Zauważam również, że przez większość tego czasu pasek postępu wcale się nie przesuwa. Jak to, że właśnie teraz utrzymywało się na 10% przez długi czas (nie zegarowałem, ale nie sądzę, że przesadzam, jeśli ustawię to na kilka minut ), a następnie skoczyłem do 68%, odnosząc się do pojedyncza aktualizacja.
Ponieważ sam tekst najwyraźniej nie jest wystarczająco jasny, oto zrzut ekranu z konkretnego kroku Windows Update, o który pytam (kliknij link, aby zobaczyć pełny zrzut ekranu, z którego zostało przycięte poniżej). Zwróć uwagę, że zrzut ekranu został zrobiony podczas innej sesji aktualizacji niż ta, o której mówię w pierwszym akapicie, stąd procent ukończenia jest inny.
Czego Okna faktycznie zrobić z całym tym czasie? Jakie „przygotowania” zabierają tak dużo czasu?
Pamiętaj, że nie pytam o faktyczną instalację aktualizacji.
Chociaż szczególny czas, który skłonił mnie do zadania tego pytania, był na maszynie wirtualnej, widzę podobne zachowanie z systemem Windows 10 działającym na rzeczywistym sprzęcie, więc nie sądzę, że ma to związek tylko z faktem, że działa na maszynie wirtualnej (nawet choć może to być czynnik).