Laptop kolegi właśnie rozwinął bardzo dziwny problem: używała go normalnie, gdy wąchała palący zapach (typowy elektroniczny zapach palący, ale bardziej plastyczny). Bliższa inspekcja ujawniła, że pochodzi z ekranu, a dotknięcie ogólnego obszaru z tyłu ekranu było bardzo gorące. Im dłużej ekran pozostaje włączony, tym cieplej robi się. Z przodu ekranu pojawiło się niewielkie odbarwienie w przybliżeniu tam, gdzie jest gorący punkt. Problem nie ustępował po ponownym uruchomieniu komputera.
Następnie, dziś nacisnęła tył ekranu, który przestał się przegrzewać, a przebarwienie zniknęło (inaczej pod każdym względem wróciło do normy). Wydaje się, że falownik jest centralnie umieszczony na ekranie. Co mogło się wydarzyć i jak można temu zapobiec?
Model laptopa to Acer e1532p4471. Należy zauważyć, że ma ekran dotykowy, ale wątpię, że to jest problem, ponieważ tył ekranu był znacznie gorętszy niż przód.