Zastanawiam się, czy ktoś ma jakieś osobiste doświadczenia związane z awarią dysku RAID 5 2 w przypadku dużych dysków?
Jak rozumiem, teoria jest taka, że w przypadku dużych dysków 1-2 TB, jeśli jeden z dysków ulegnie awarii w zestawie RAID, musi wszystko odbudować, dlatego bardzo mocno uderza w inne dyski, a szansa na kolejną awarię wzrasta, szczególnie jeśli dyski pochodzą z tej samej partii produkcyjnej. A jeśli stracisz inny dysk, stracisz wszystkie dane.
Zazwyczaj wyjaśnia się to po stwierdzeniu „RAID nie jest kopią zapasową”, z którym się zgadzam.
Teoria tego ma sens i rozumiem ją, ale czy to się naprawdę dzieje?