Jak mówi temat (prośba o pomoc), mój nowy zasilacz Corsair RM550x nie uruchamia się, gdy są do niego podłączone jakieś urządzenia peryferyjne. Nawet nie jeden! Kiedy jest podłączony tylko do ATX i procesora na płycie głównej, dostaję niebieskie światło zasilania i wszyscy fani zaczynają się obracać.
Dotyczy to HTPC, więc nie wyobrażam sobie, że 550 W to za mało na trzy dyski twarde, odtwarzacz Blu-ray i kontroler SATA.
Zastanawiam się, czy to może być problem z płytą główną? Czy komputer w ogóle by się uruchomił, gdyby płyta główna uległa uszkodzeniu? Pytam o to, ponieważ wymieniam zasilacz, który zmarł kilka dni temu. Usłyszałem głośny POP i całe urządzenie wyłączyło się. Zrobiłem test spinacza na zasilaczu i tak, był martwy, następnie wypróbowałem zasilacz BRGAZE EVGA SuperNOVA 750 B1 80+, ale zmarł, gdy tylko go włączyłem (wszystkie podłączone urządzenia peryferyjne), z odrobiną dymu dryfując z samego zasilacza. Rozumiejąc i mając nadzieję, że właśnie dostałem wadliwy zasilacz, kupiłem Corsair. To mój trzeci zasilacz. Nie wysadził w powietrze, ale uruchomi się tylko wtedy, gdy nie będą podłączone żadne urządzenia peryferyjne.
Spojrzałem na obie strony płyty głównej i wygląda dobrze. Żadnych czarnych znaków ani stopionego lutu, które mogłyby powodować zwarcie, o ile i tak mogę to stwierdzić.
Jestem u progu dowcipu i na pewno skorzystam z porady eksperta.
Dziękuję Ci!