Myślę więc, że dobrze rozumiem podstawy prawdopodobieństwa częstokroć i analizy statystycznej (i tego, jak bardzo można je wykorzystać). W świecie częstokroć sensowne jest zadawanie takiego pytania, jak: „czy ten rozkład różni się od tego rozkładu”, ponieważ zakłada się, że rozkłady są rzeczywiste, obiektywne i niezmienne (przynajmniej dla danej sytuacji), i dlatego możemy ustalić jak prawdopodobne jest, że jedna próbka jest pobierana z rozkładu w kształcie innej próbki.
W bayesowskim spojrzeniu na świat dbamy tylko o to, czego oczekujemy, biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze doświadczenia (nadal jestem nieco niejasny w tej części, ale rozumiem koncepcję aktualizacji bayesowskiej). Jeśli tak, to jak Bayesian może powiedzieć „ten zestaw danych różni się od tego zbioru danych”?
Na potrzeby tego pytania nie dbam o istotność statystyczną ani tym podobne, tylko o to, jak obliczyć różnicę. Równie interesują mnie rozkłady parametryczne i nieparametryczne.