Kiedyś vp fortuny 500 kosztowało firmę 1 milion dolarów przy złej decyzji biznesowej. Kiedy złożył rezygnację z funkcji prezesa, otrzymał odpowiedź: „Właśnie zainwestowałem milion dolarów w twoją edukację, a teraz próbujesz odejść? Nie zgadzam się”.
Mam już dość kierowników i innych pracowników, którzy szybko obwiniają kogoś za to, że jest debiutantem lub zakłada, że jest niekompetentny. Jest tylko jeden sposób, aby stać się dobrym projektantem, a mianowicie kilka razy więcej. Nie dbam o to, czy moi pracownicy popełniają błąd, dbam o to, czy popełnią to samo wiele razy. Pytanie brzmi: jak pokorny i jak można się uczyć? Kiedy ktoś przedstawi ci twój błąd, czy najpierw bronisz się, czy go wysłuchasz? Jeśli jesteś jednym z nielicznych facetów, którzy potrafią przełknąć swoją dumę i uczyć się na niej, to warto ją zatrzymać. Każdy, komu stracisz szacunek z powodu popełnienia błędu raz, nie jest kimś, kto zasługuje na twój szacunek.
Osobiście musiałem przepisać dwa pierwsze projekty, które zaprojektowałem co najmniej dwa razy, ale wiesz co? Nauczyłem się tony i chociaż moi pracodawcy byli w tym czasie zaniepokojeni, szybko to zrównoważyła wydajność, którą z czasem zyskałem, chętny do uczenia się na własnych błędach.
Jeśli chodzi o aspekt upokorzenia i jak dojść do siebie, mam dwie rady. Po pierwsze, ludzie zapominają z czasem. Ponadto, gdy ktoś inny ma na nich światło reflektorów, również się zepsują. Wtedy wszystko znów będzie równe. Po drugie, nie bądź dupkiem dla innych, którzy popełniają błędy, uczą się, uczą. W rzeczywistości powinieneś ich zachęcać, chyba że naprawdę potrzebują mocnego kopnięcia w tyłek. Z czasem możesz pomóc zmienić kulturę swojego zespołu, pamiętając, jak się czułeś, gdy popełniłeś szczery błąd. W końcu zainspirujesz ludzi do bycia lepszymi programistami, projektantami i ludźmi.