Wielu programistów, zwłaszcza tych, którzy pozostają w tej samej firmie przez wiele lat, a szczególnie tych, którzy pracują dla dużych korporacji o bardzo zdrowej obecności HR, prawdopodobnie znajdzie się w takiej sytuacji w tym czy innym czasie. W miarę upływu czasu uczysz się więcej, zdobywasz nowe umiejętności i kończysz o wiele więcej obowiązków, może nawet zaczynasz kierować zespołami programistycznymi i zaczynasz zadawać sobie pytanie, dlaczego mam ten sam tytuł i otrzymuję taką samą wypłatę (skorygowaną na inflację), które dostawałem, kiedy zostałem zatrudniony?
Pytasz swojego przełożonego, ile jeszcze musisz zrobić, aby awansować do następnego poziomu tytułu, a przełożony zgadza się, że minęło już wiele czasu. Ale po awansie Twoja podwyżka wciąż jest „ograniczona HR” i zdajesz sobie sprawę, że osiągasz dobre 10-15 tys. Poniżej tego, co według ciebie ma wartość rynkową dla twoich umiejętności.
Masz dwie karty, w które nadal możesz grać: 1) Poszukaj nowej pracy. Przeprowadzaj wywiady w wielu miejscach, a następnie albo opuść obecną firmę, albo sprawdź, czy dorówna wynagrodzenie (osobiście, jeśli firma wymaga znalezienia innej pracy, zanim da ci godziwą wartość, nie pozostałbym przy tym) firma w tym momencie) lub 2) powiedz swojemu obecnemu pracodawcy, że Twoje CV zostało opublikowane i że aktywnie szukasz ofert. Możesz być zadowolony z zarządzania, swojej pracy, ludzi, z którymi współpracujesz, ale różnica w wynagrodzeniach wynosząca 10 tys. Jest ważna, a jedynym sposobem na uzyskanie prawdziwej wartości rynkowej jest wejście na rynek. To ich szansa na wyrównanie pensji, zanim coś znajdziesz i odejdziesz.
Jakie są prawdopodobne konsekwencje karty do gry nr 2? Czy kiedykolwiek wskazane jest otwarcie powiedzieć obecnej firmie, że chcesz odejść z obecnej pozycji?