To brzmi jak zasada podwójnego efektu . To wtedy osoba podejmuje działanie, które ma dwie konsekwencje, jedną pozytywną i jedną negatywną. Istnieją cztery warunki, które są ogólnie potrzebne, aby uznać działanie za moralne:
- Sama akcja musi być dobra lub neutralna. Opracowanie kodu anonimowości spełnia ten warunek.
- Zły efekt nie może oznaczać sposobu, w jaki osiąga się dobry efekt. Anonimowość (dobry efekt) nie jest osiągana przez osoby popełniające przestępstwa. Więc znowu w porządku.
- Intencją musi być dobry efekt, a nie zły. Wyraźnie nie zamierzasz nadużywać twojego kodu i chcesz, aby używał go na dobre. Więc to znowu dobrze.
- Dobry efekt musi być co najmniej tak samo ważny jak zły efekt. To jedyny, który widzę, że jest nawet wątpliwy w twojej sytuacji.
Innymi słowy, ostatnie pytanie brzmi: czy uważasz, że ogólnie rzecz biorąc, więcej dobrego da się zrobić z oprogramowaniem dla zachowania anonimowości niż szkody? Jeśli tak, masz prawo dalej go rozwijać. Osobiście uważam, że oprogramowanie do zachowania anonimowości prawdopodobnie robi więcej dobrego niż choroby, ale nie jestem ekspertem.
Nie sądzę, że argument „dlaczego nie, jeśli nie, ktoś inny to zrobi” utrzymuje wodę. Jeśli programiści utrzymają wysokie standardy etyczne, nieetyczne oprogramowanie będzie pisane wolniej, a oprogramowanie etyczne do obrony przed nim będzie miało większe szanse na wykonanie swojej pracy. Ponadto pisanie nieetycznego kodu nas odrętwia, dlatego mniej prawdopodobne jest, że rozpoznamy przyszłe dylematy etyczne i powoli poniżamy naszą godność osobistą. Jednak nie sądzę, że jest to przypadek, w którym należy się martwić; będziesz pracował nad tym, aby to oprogramowanie było na dobre, i masz dobry powód, by sądzić, że będzie to przede wszystkim dobre. Masz rację z tego samego powodu, że osoba wykonująca paralizator przeznaczony do samoobrony ma rację. Jasne, może być niewłaściwie używane - ale ogólnie jest to narzędzie zaprojektowane na dobre.