Zauważyłem ostatni trend w proszeniu programistów, którzy są gwiazdami rocka . Rozumiem, szukają kogoś, kto jest naprawdę dobry w tym, co robi. Ale dlaczego (módlcie się) nawiązać do gwiazdy rocka?
Czy te firmy naprawdę chcą tych cech jako prawdziwej gwiazdy rocka?
- Baw się całą noc i obudź się, aby rano zająć się szybkim biznesem ?
- Nadużywanie substancji,
- Narcyzm z celebrytą,
- Odszkodowania znacznie przewyższające zarządzanie,
- Znakomity w organizowaniu krótkotrwałego programu,
- Rozrywka zamiast wartości,
- 1 hit (projekt) cudów lub wykonawców jednego gatunku,
- I tak dalej
Co jest złego w starszym lub głównym inżynierze oprogramowania, który ma ugruntowaną i sprawdzoną pasję do biznesu? Czy raczej mamy na myśli coś wręcz przeciwnego, kogoś, kto:
- podwija rękawy i zabiera się do pracy,
- przyjmuje odpowiedni kierunek i pomaga wpływać na zespoły,
- programy zdobyte podczas lekcji i odpowiednie praktyki,
- zapewnia terminową komunikację dla całego zespołu,
- potrafi kodować i rozumieć wiele języków,
- rozumie naukę i teorię obliczeń,
Czy istnieje trend dywersyfikacji rang inżynierii oprogramowania? Ile gwiazd rocka możesz wynająć, zanim twój zespół rozpadnie się?
Jasne, jest wielu ludzi, którzy robią to samodzielnie, może nawet nieliczni, którzy robią kodowanie na show, ale założę się, że większość jest w interesach. Nie widzę reklam dla księgowych rockstar, mechaników rockstar ani dyrektorów finansowych Rockstart. Co sprawia, że programista i ich działy rekrutacji skłaniają się ku takiemu tytułowi?