Czy osiągnąłeś kiedyś punkt w swojej pracy, kiedy wiesz, że nadszedł czas, aby przejść dalej?
Kiedy przechodzisz do punktu, w którym jesteś gotów puścić demony, które znasz dla tych, których nie znasz?
Jaka była twoja decydująca ostateczna słoma, że tak powiem, kiedy w końcu stanąłeś przed decyzją znalezienia nowej pracy?