Właśnie natrafiliśmy na jedną z tych sytuacji, która czasami pojawia się, gdy programista choruje przez kilka dni w połowie projektu.
Było kilka pytań na temat tego, czy popełnił najnowszą wersję swojego kodu, czy też na jego lokalnej maszynie było coś nowszego, na co powinniśmy spojrzeć, i czekaliśmy na dostawę do klienta, więc nie mogliśmy się doczekać go wrócić.
Jeden z innych programistów zalogował się jako on, aby zobaczyć bałagan obszarów roboczych, wiele z pozornie tych samych projektów, ze znacznikami czasu, które sprawiły, że nie było jasne, który z nich jest „aktualny” (prototypował kilka bitów na wersjach projektu innych niż jego „rdzeń”).
Oczywiście jest to ból w karku, jednak alternatywa (która wydaje się być ścisłymi standardami dla tego, jak każdy programista działa na własnej maszynie, aby zapewnić, że każdy inny programista może podnieść rzeczy przy minimalnym wysiłku) może złamać wiele programiści wykonują osobistą pracę i prowadzą do nieefektywności na poziomie indywidualnym.
Nie mówię o standardach dla zameldowanego kodu, ani nawet ogólnych standardach programistycznych, mówię o tym, jak programista działa lokalnie, domena ogólnie uważana (z mojego doświadczenia) za prawie całkowicie pod kontrolą programistów.
Jak radzisz sobie z takimi sytuacjami? Czy to jedna z tych rzeczy, które właśnie się zdarzają, z którymi musisz sobie poradzić, a mianowicie cena, jaką płacisz za programistom pozwolenie na pracę w sposób, który najlepiej im odpowiada?
A może prosi się deweloperów o przestrzeganie standardów w tej dziedzinie - korzystanie z określonych katalogów, standardów nazewnictwa, notatek na wiki lub cokolwiek innego? A jeśli tak, co obejmują twoje standardy, jak surowe są one, jak je nadzorujesz i tak dalej?
A może brakuje mi innego rozwiązania?
[Załóżmy ze względu na argument, że nie można skontaktować się z deweloperem, aby omówić to, co tutaj robił - nawet jeśli mógłby wiedzieć i opisać, który obszar roboczy, który z pamięci nie będzie prosty i bezbłędny, a czasami ludzie naprawdę mogą skontaktujemy się z Tobą i chciałbym znaleźć rozwiązanie, które obejmuje wszystkie ewentualności.]
Edycja: Rozumiem, że przechodzenie przez czyjąś stację roboczą jest złą formą (choć jest to interesujące - i prawdopodobnie nie na temat - pytanie, dlaczego tak jest dokładnie) i na pewno nie patrzę na nieograniczony dostęp. Pomyśl więcej zgodnie ze standardem, w którym ich katalogi kodu są skonfigurowane z udziałem tylko do odczytu - nic nie można zmienić, nic więcej nie można zobaczyć i tak dalej.