Mam pytanie dotyczące zarządzania zespołem. Obecnie mam do czynienia z młodszym programistą, który pracuje zdalnie z fabryki kodowania. Facet jest otwarty na krytykę i chętny do nauki, ale mam wątpliwości, jak bardzo powinienem popychać różne rzeczy.
Właśnie teraz, gdy coś jest proste i oczywiste, stanowi naruszenie dobrych praktyk: jak naruszenie SRP, obiektów Boga, nieistotnych nazw metod lub zmiennych; Wskazuję, co musi naprawić, i próbuję wyjaśnić, dlaczego to jest złe.
Moje pytanie brzmi: kiedy przestać? W tej chwili, jeśli wystąpią drobne naruszenia stylu kodowania, takie jak nazwy zmiennych w niewłaściwym języku (poprzedni zespół mieszał hiszpański i angielski i staram się to naprawić), lub drobne problemy strukturalne, pozwalam odejść i naprawić, jeśli Mam wolny czas lub potrzebuję zmodyfikować problematyczną klasę. Wydaje mi się, że jest to dobre dla morale zespołu, więc nie wypycham ciągle kodu, co dla nowicjusza może wydawać się drobnymi szczegółami, co może być dość frustrujące, ale martwię się również, że zbyt „miękki” może powstrzymać faceta od nauki, jak robić różne rzeczy.
Jak zrównoważyć granicę między nauczaniem faceta a nie wypalaniem go ciągłą krytyką? Dla młodszego może być frustrujące, jeśli powiesz mu, żeby powtórzył rzeczy, które działają na jego oczy.