Ładowanie według godziny / projektu [zamknięte]


9

Jest to związane z pytaniem, które zadałem wcześniej - /software/34023/how-to-end-a-relationship-with-a-client-without-issing-them-off

Jakie są twoje obowiązki w przypadku ładowania godzinowego w porównaniu do ładowania według projektu? Jeśli zgodzisz się wziąć udział w projekcie, oszacuj z grubsza, że ​​może to potrwać 10 dni i nalicz X funtów za godzinę - czy jesteś zobowiązany do pracy za darmo po upływie tych 10 dni i nadal nie jesteś w stanie zarządzać ukończyć swój projekt z powodu nieoczekiwanych problemów? Co się stanie, jeśli dostarczyłeś projekt, ale znaleziono błędy - czy powinieneś naprawić te błędy za darmo, jeśli minęło 10 dni, czy też obciążyć klienta?

Co więcej, w przypadku powyższego projektu, jaki powinien być wynik na początku projektu, ale po 10 dniach z jakiegokolwiek powodu musisz się poddać i powiedzieć klientowi, że nie możesz już tego zrobić? Zdaję sobie sprawę, że nie ma to wpływu na twoją reputację i relacje z klientem, ale czy jesteś zobowiązany do zwrotu wypłaconych Ci pieniędzy, czy po prostu dostarczasz do połowy / prawie ukończony kod źródłowy i pomagasz mu znaleźć kogoś, kto go uzupełni?

Powodem, dla którego zadaję powyższe pytania, jest to, że jestem zupełnie nowy w freelancingu i chciałbym wiedzieć, jak radzić sobie z powyższymi sytuacjami, jeśli kiedykolwiek się pojawią. Dzięki!

Odpowiedzi:


9

Jeśli zgadzasz się podjąć projekt ... pracować i pobierać X £ za godzinę - czy jesteś zobowiązany do pracy za darmo po upływie tych 10 dni i nadal nie udało Ci się ukończyć projektu z powodu nieoczekiwanych problemów?

Nie. X GBP za godzinę to X GBP za godzinę. Najwyraźniej nigdy nie wykonywałeś skomplikowanych prac w domu lub na łodzi.

Niemożność oszacowania nic nie znaczy. Nic.

X £ za godzinę to X £ za godzinę. Dopóki praca nie zostanie wykonana lub klient nie powie „jesteś zwolniony”. (lub „jesteś zwolniony”. Jestem Yank, więc nie wiem, co mówią w Wielkiej Brytanii).

Co się stanie, jeśli dostarczyłeś projekt, ale znaleziono błędy - czy powinieneś naprawić te błędy za darmo, jeśli minęło 10 dni, czy też obciążyć klienta?

Zależy od błędu. Państwo musi zrobić analizę korzeń przyczyny. Zła (lub niekompletna) specyfikacja to głównie ich problem. Nieoczekiwane techniczne zmarszczki są na równi z kursem - płacą. Głupie błędy w kodowaniu to twój problem.

musisz się poddać i powiedzieć klientowi, że nie możesz już tego robić?

Ups To nieprofesjonalne. Jeśli musisz się poddać, naprawdę popełniłeś straszny, straszny błąd.

Zdaję sobie sprawę, że nie ma to wpływu na twoją reputację i relacje z klientem, ale czy jesteś zobowiązany do zwrotu wypłaconych Ci pieniędzy, czy po prostu dostarczasz do połowy / prawie ukończony kod źródłowy i pomagasz mu znaleźć kogoś, kto go uzupełni?

Westchnienie. W tym momencie zachowywałeś się tak źle, że nic wielkiego się nie liczy. Naprawdę powinieneś znaleźć inną karierę, jeśli nie możesz zrealizować swoich umów. Poważnie. Przemyśl swoje życie.

W połowie ukończone oprogramowanie jest bezwartościowe. Nikt go nie „ukończy”. Wyjaśnią ci, że jesteś idiotą (bo jesteś), wyrzuć swój kod i zacznij od nowa.

Musisz wykonać następujące czynności.

  1. Ogranicz wymagania z powrotem do czegoś ostatecznego, dostarczalnego i użytecznego.

  2. Stwórz tę ostateczną, dostarczalną, użyteczną rzecz. Nawet jeśli nie jest to oryginalny wielki plan.

  3. Opłata za dostarczalną, użyteczną rzecz.

  4. Przenieś zaległości w dostarczaniu rzeczy, których nie można dostarczyć, na kogoś innego.

Kod, którego nie można użyć, jest bezużyteczny. Rzeczywiście, jest to koszt.

Ty i twój klient będziecie marnować czas na „przeniesienie” w połowie ukończonego kodu do kogoś innego. Nacisk na odpady . Większości ludzi łatwiej jest zaczynać od zera niż na wpół skończonych.


Dlaczego klient powinien płacić za „nieoczekiwane techniczne zmarszczki”? Nie tylko płacą za kod, ale za specjalistyczną wiedzę techniczną - chyba że zmieni się ich specyfikacja, powinieneś wiedzieć, co nadchodzi.
Nicole,

Lol BOAT = Wydobyć kolejną tysiąc.
Job

W odniesieniu do „zmarszczek technicznych”. Prawdą jest, że takie rzeczy są na równi z kursem - a jest to po prostu praca, którą należy wykonać - z pewnością płacą. Jednak nie powinno to być dla nich przejrzyste. Zastanów się z góry nad złożonością projektu i spróbuj uwzględnić potencjalne ryzyko dużych błędów. Jeśli jest to jedyny programista, łatwiej to zrobić, wystarczy wypełnić swoje prognozy w obszarach, w których nie jesteś pewien rozwiązania. Szacunki powinny obejmować czas debugowania. Umiejętność prawidłowego padania ma doświadczenie.
eddiemoya,

6

Jakie są twoje obowiązki w przypadku ładowania godzinowego w porównaniu do ładowania według projektu?

Zasadniczo to samo. Być profesjonalistą.

Jeśli zgodzisz się wziąć udział w projekcie, oszacuj z grubsza, że ​​może to potrwać 10 dni i nalicz X funtów za godzinę - czy jesteś zobowiązany do pracy za darmo po upływie tych 10 dni i nadal nie jesteś w stanie zarządzać ukończyć swój projekt z powodu nieoczekiwanych problemów?

Nie - dopóki będzie to około 10 dni, nic ci nie będzie. Określiłbym z grubsza 10 dni jako 50–120 godzin na skrajnych krawędziach. Coś ponad 120 godzin (50% przekroczenia) jest prawie nie do zniesienia.

Chociaż „nieprzewidziane problemy” pozostawiają wiele niejasności. Doświadczeni specjaliści przewidują o wiele więcej problemów niż nowi programiści. Jeśli jednak klient wie, że jesteś nowym programistą (i wie, że dostaje z tego powodu znaczną zniżkę), jest tu trochę miejsca na wahania.

Co się stanie, jeśli dostarczyłeś projekt, ale znaleziono błędy - czy powinieneś naprawić te błędy za darmo, jeśli minęło 10 dni, czy też obciążyć klienta?

Błędy? Tak - należy naprawić je za darmo. Nie otrzymujesz zapłaty przez 10 dni za wyprodukowanie uszkodzonego kodu.

Teraz znowu „błąd” jest nieco niejasny. Występują błędy show-stopper (np. Program nie działa - oczywiście twoja wina) i błędy na krawędziach (program obcina tekst w zlokalizowanym w Turcji systemie Windows z włączonym chińskim edytorem IME - to nie jest rozsądne). Większość spada gdzieś pośrodku, ale ciężar dowodu spoczywa na tobie.

Są też błędy specyfikacji - są najcięższe. Będziesz musiał skorzystać z oceny, czy powinieneś był przewidzieć, przesłuchać lub sugerować zmianę specyfikacji. Ponownie obciążę cię ciężarem dowodu.

W przypadku 10-dniowego (80-godzinnego) projektu z zielonym deweloperem kolejne 10-15 godzin poprawek nie byłoby zbyt wielkim pytaniem. Poza tym starałbym się wypracować zapłatę - choć prawdopodobnie zwolnię kolejne 5–10 godzin przed zwolnieniem klienta.

Co więcej, w przypadku powyższego projektu, jaki powinien być wynik na początku projektu, ale po 10 dniach z jakiegokolwiek powodu musisz się poddać i powiedzieć klientowi, że nie możesz już tego zrobić? Zdaję sobie sprawę, że nie ma to wpływu na twoją reputację i relacje z klientem, ale czy jesteś zobowiązany do zwrotu wypłaconych Ci pieniędzy, czy po prostu dostarczasz do połowy / prawie ukończony kod źródłowy i pomagasz mu znaleźć kogoś, kto go uzupełni?

Zwracasz pieniądze. Jeśli nie możesz ukończyć projektu, prawdopodobnie nie możesz ocenić w połowie ukończonego projektu. Jeśli klient cię zatrudnił, jeszcze bardziej prawdopodobne jest, że nie będzie w stanie ocenić go w połowie. Jeśli możesz znaleźć kogoś, kto go dokończy, możesz mu zlecić podwykonawstwo - różnica w tym, co cię obciążają, a tym, co już osiągnąłeś, jest zyskiem (lub stratą).

W końcu często lepiej pochylić się przed klientem i zredagować go w miarę wyciągniętej lekcji. Po chwili będziesz w stanie wykryć „problematycznych klientów” i uniknąć ich (lub doładować) na początku. Nauczysz się także szacować nieco lepiej, wbudować koszty naprawy błędów w swoje ceny itp.

Jako studencki programista masz swobodę działania. Nikt prawdopodobnie nie pozwie Cię za grosze naliczone za 10-dniowy projekt. Nigdy więcej nie dostaniesz żadnego interesu od tego klienta (lub jego przyjaciół) - ale ponieważ zatrudnili studenta programistę, prawdopodobnie chcą tylko taniej siły roboczej i nie rozumieją, co tak naprawdę kosztuje zatrudnienie dobrego programisty. W przyszłości nie tracisz wiele oprócz bólów głowy - choć kosztem czystego sumienia.

Moja rada? Po prostu to zakończ - poczujesz się lepiej, klient poczuje się lepiej, a ty będziesz lepszym programistą i biznesmenem. To nie jest tak, że warto pracować przez wiele lat - a do pomocy masz wszystkich znajomych z Stackoverflow i Stackexchange. ;)


3

To, co opisujesz, to po prostu „stała kwota lub mniej”. Jest to korzystne tylko dla klienta, więc jeśli licytujesz, nie mam pojęcia, dlaczego tak działasz.

  • Stawka godzinowa - Stawkę godzinową można zastosować, gdy klient wie, że nie zdecydował się na pewne rzeczy i zgadza się, że projekt jest nieco otwarty - ale należy to uzgodnić wcześniej .

  • Stała stawka - użyj, jeśli klient wie dokładnie, czego chce. Jeśli tak, ale nie możesz licytować go na ustaloną kwotę, tak naprawdę nie masz jeszcze żadnej firmy składającej oferty. Nie każ klientowi płacić za twój brak doświadczenia.

Jeśli to zrobisz, nie znajdziesz się w sytuacji, w której nie wiesz, co robić. Jeśli musisz się poddać, porozmawiaj z klientem i traktuj jak rezygnację lub rozwiązanie partnerstwa. Zwróć wszystkie pieniądze i nie dostarcz nic lub zaoferuj częściowy projekt w zamian za częściową płatność.

Kuszące jest stosowanie stawki godzinowej, gdy istnieje pewna niepewność, ale powinno się jej używać tylko wtedy, gdy klient jest obojętny . Jeśli masz doświadczenie, ale nadal masz znaczące pytania techniczne, na które nie udzielono odpowiedzi, otwarcie się na to z klientem.

I zdobądź kontrakt, bo to tylko kwestia czasu, zanim napotkasz problemy.


0

Nie jestem prawnikiem, ale odpowiedź na obie sytuacje zależy od tego, co uzgodniłeś umownie z klientem. W swoim wcześniejszym pytaniu widziałem, że pracujesz bez umowy, która wydaje się dość niebezpieczna z dokładnie tych powodów, o których tu wspomniałeś. Brak pisemnej umowy z pewnością nie oznacza żadnych wiążących zobowiązań. Dobrze jest mieć tego typu rzeczy na uwadze przed rozpoczęciem pracy, aby w razie jakichkolwiek problemów rozwiązać je profesjonalnie i polubownie.


To dobra uwaga i przypuszczam, że wyciągnięto tutaj lekcję. Ale co, jeśli nie podpisałem żadnej umowy, jak w mojej obecnej sytuacji?
thesam18888

Nadal masz wszelkie ustne umowy, które mógłbyś zawrzeć. Problem w tym, że jest to trochę „powiedział, powiedziała” i może prowadzić do sporów sądowych, chyba że ty i twój klient będziecie w stanie dojść do porozumienia i dojść do rozsądnego kompromisu.
Drew

0

Pomijając uzasadnienie prawne, jest to w końcu działalność usługowa, a ty żyjesz i umierasz na podstawie referencji. Może to zająć tylko jednego złego, aby dać ci złego przedstawiciela. Mogę wziąć tylko jednego naprawdę zadowolonego klienta, aby dać ci dużo innych prac. Więc zastosuj złotą zasadę, traktuj swojego klienta tak, jak chcesz być traktowany w rozsądny sposób. Ludzie pamiętają i cenią ludzi, którzy wychodzą nieco ponad „obowiązek”.

Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.