Kilka zespołów w mojej firmie ćwiczy proces przeglądu kodu, którego nigdy wcześniej nie widziałem. Staram się zrozumieć, co za tym kryje się, z myślą, że warto zapewnić spójność całej firmy. (Przyczyniam się do wielu baz kodowych i byłem zaskoczony różnicami w przeszłości.)
- Autor kodu wysyła żądanie ściągnięcia
- Recenzent sprawdza kod
- Jeśli recenzent wyrazi zgodę, zostawia komentarz w stylu „Wygląda dobrze, nie krępuj się łączyć”
- Jeśli recenzent ma wątpliwości, zostawia komentarz w stylu „Napraw drobne problemy X i Y, a następnie scal” (w przypadku poważnych zmian wróć do kroku 2)
- Autor kodu dokonuje zmian, jeśli to konieczne, a następnie scala własne żądanie ściągnięcia
Mam następujące obawy:
W przypadku zatwierdzenia w kroku 3 ten przepływ pracy tworzy pozornie niepotrzebną rundę do autora żądania ściągnięcia. Recenzent, który już patrzy na kod, może go natychmiast scalić.
W przypadku żądania zmian w kroku 3 agencja do scalenia żądania ściągnięcia spoczywa teraz wyłącznie na autorze PR. Nikt oprócz autora nie przyjrzy się zmianom przed scaleniem.
Jakie są inne zalety lub wady tego przepływu pracy? Czy ten przepływ pracy jest powszechny w innych zespołach inżynieryjnych?