Przyjaciel mojej żony przychodzi dziś wieczorem na kolację i jest o wiele mądrzejszy ode mnie.
Co mamy ze sobą wspólnego, cóż ... Licencjat z informatyki, i to powinno wystarczyć na rozpoczęcie rozmowy. Ale już prawie ukończył studia doktoranckie i ma przed sobą lata świetlne w swojej dziedzinie, co wydaje mi się fascynujące, ale nie mam żadnego uzasadnionego powodu, aby się tym przejmować (z wyjątkiem być może lepszej drogi przez duży ruch - specjalizuje się w kombinatoryce) w tym myślę) i wyszłam za mąż, miałam dzieci i jestem profesjonalnym programistą oprogramowania do dokumentacji medycznej.
Mamy ze sobą wiele wspólnego, ale jest punkt, w którym żadne z nas się nie obchodzi ani nie rozumie - chociaż naprawdę chcę się od niego uczyć i nie jestem pewien, czy chciałby nawet rozmawiać o swojej pracy.
Więc dla wszystkich lekarzy lub małp kodowych, co jest dobrym początkiem rozmowy!