W jaki sposób właściciel produktu w scrum powinien poradzić sobie z bardzo szczegółowymi pytaniami zespołu dotyczącymi wdrażanych przez niego funkcji, na które nie może natychmiast odpowiedzieć sam? Kiedy ewidentnie szybszym rozwiązaniem dla programisty jest bezpośrednia rozmowa z klientem?
Zastanawiam się, czy bezpośrednia komunikacja między zespołem a klientem podważa rolę właściciela produktu. Wydaje mi się, że organizacja producentów powinna reprezentować klienta i dlatego odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące wymagań - nawet jeśli zajmie to więcej czasu. Ominięcie go wydaje się go osłabiać, a w końcu uczynić go zbędnym ...
Czy istnieje najlepsza praktyka w scrum?