Chcę tylko dodać, że jeśli nie otrzymujesz szczegółowych informacji zwrotnych, nie bierz tego osobiście i nie powinieneś bardziej naciskać, aby je zdobyć. Nie jestem osobą rekrutującą ani HRem; Jestem właścicielem firmy, która czasem musi zatrudnić kogoś, aby dołączyć do naszej firmy. Oto, jak ten proces wygląda dla mnie: po pierwsze, istnieje wiele rodzajów obliczeń i zgniatania liczb, aby ustalić, czy naprawdę możemy sobie na to pozwolić, w tym próba odgadnięcia, co w tej chwili płaci rynek, napisanie opisu stanowiska, rozpowszechnianie wiadomości itp. Następnie jest ogromna fala wznowień, wielu od ludzi, którzy nie potrafią nawet przeliterować technologii, które, jak twierdzą, znają. I tak mam za dużo pracy - dlatego zatrudniam - ale muszę znaleźć czas, aby wyciągnąć krótką listę ze stosu. Więc ja (lub jeśli mam szczęście, osoba, której deleguję) musi skontaktować się z krótką listą i zaplanować wywiady, poradzić sobie z tym, że ktoś z mojej krótkiej listy jest już zatrudniony gdzie indziej, itd. Następnie rzeczywiste wywiady, które czasem mogą być rozmazane, ale biorę dużo notatek. Następnie wybierz pierwszy wybór, składając ofertę, która może zostać zaakceptowana, ale może nie. Możliwe złożenie oferty do drugiego wyboru. W końcu piszę do pozostałych, mówiąc, że zatrudniliśmy kogoś innego. Potem zajęty szkoleniem nowej osoby i próbowaniem nadrobić zaległości, które zgromadziłem, kiedy musiałem zatrudnić. które mogą zostać zaakceptowane, ale mogą nie. Możliwe złożenie oferty do drugiego wyboru. W końcu piszę do pozostałych, mówiąc, że zatrudniliśmy kogoś innego. Potem zajęty szkoleniem nowej osoby i próbowaniem nadrobić zaległości, które zgromadziłem, kiedy musiałem zatrudnić. które mogą zostać zaakceptowane, ale mogą nie. Możliwe złożenie oferty do drugiego wyboru. W końcu piszę do pozostałych, mówiąc, że zatrudniliśmy kogoś innego. Potem zajęty szkoleniem nowej osoby i próbowaniem nadrobić zaległości, które zgromadziłem, kiedy musiałem zatrudnić.
A następnie kandydat nr 3 lub nr 7 wysyła e-maile i oczekuje opinii na temat tego, co nie było świetne, a co może być lepsze i jak poprawić? Słuchaj, jestem naprawdę pomocną osobą, widać, że spędzam tu czas, bloguję, mówię na konferencjach, rozumiesz? Ale jest czas i miejsce. A tuż po zakończeniu wyczerpującej rundy rekrutacji prawie nigdy nie ma czasu. Czasami mówię ludziom, że „przewyższaliście kilku innych kandydatów, ale nie byliście najwyżej w rankingu”. Szanse na uzyskanie większej liczby szczegółów są niewielkie. Inaczej jest w dużej firmie, w której mogą chcieć trzymać cię w rejestrze na inne stanowisko. Z pewnością sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku rekrutera, który chce Cię umieścić i chce poprawić wyniki Twojej rozmowy kwalifikacyjnej. Ale dla mnie (i wielu innych ankieterów) prosisz o przysługę,
To powiedziawszy, nie będę cię o to pytać. Po prostu mogę nie odpowiedzieć pożytecznie.