Uwaga:
nie jestem pracownikiem Microsoft. Opinia jest całkowicie osobista. Wiele myśli pochodzi z ostatnich 5-7 lat używania obu programów typu open source w połączeniu z dużymi dostawcami jako programistami.
Monokultura jest dobra:
moją osobistą zasadą dla ASP.NET jest dawanie pierwszeństwa Microsoftowi i nie wybieranie kodu innej firmy (open source lub nie), chyba że nie ma innego wyboru. Monokultura jest satysfakcjonująca, ponieważ jesteś prowadzony przez dużego sprzedawcę, a liczba użytkowników powtarzających to samo doświadczenie jest wystarczająco duża, aby uzyskać pomoc i znaleźć obejście.
Miasta widmo:
Problem z otwartym oprogramowaniem w 2012 roku polega na tym, że nie jest to już rok 2000 ani 2005. Ilość projektów stale rośnie, gdy liczba użytkowników, adopcji, współpracowników jest mniej więcej taka sama jak przed laty. Widownia jest rozciągnięta. Wiele interesujących projektów stało się przestarzałe, porzucone. Nie ma czegoś takiego jak budżet projektu typu open source. Kiedy więc zainteresowanie się kończy, nikt nie może uczciwie ogłosić, że wsparcie się skończyło i zgasić światła. Projekty nigdy nie umierają, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na coś lepszego i nowego. Tak więc open source zawsze będzie się powiększać i fragmentować. Nie mając żadnej informacji zwrotnej w postaci nagrody pieniężnej lub śmierci finansowej, są oni nieśmiertelnymi bytami, istniejącymi ze względu na wieczną chwałę.
20 stopni separacji:
każda twoja nowa biblioteka oddziela cię od głównego nurtu, przenosi cię do mniejszości przypadkowych przypadków. Po 20 krokach, takich jak wybranie konfiguracji zabezpieczeń, użycie konkretnej wersji, frameworka, wtyczki itp. Twoje rozwiązanie staje się pojedynczą globalną unikalną kombinacją szczegółów. Google pomoże jedynie udowodnić, jak rzadki lub wyjątkowy jest problem. Jest to zawsze jakiś samolubny problem, czysto techniczny. Nigdy nawet nie dotyczy prawdziwego biznesu.
Jakość jest skoncentrowana, pieniądze nie mają znaczenia:
oprogramowanie komercyjne nie różni się od oprogramowania open source. Cała społeczność devellopersów jest jak zawsze jedną społecznością. Duzi dostawcy mają po prostu tę zaletę, że starzeją kod dłużej, w lepszych warunkach, z szerszą grupą odbiorców niż grupy open source.
Konsensus: Pytasz, czy istnieje konsensus. Prawdopodobnie nie. Niestety duża liczba użytkowników open source jest zbyt upolityczniona. W końcu open source to ruch społeczny. Otwarte oprogramowanie jest odporne na krytykę, ponieważ bardzo często negatywna opinia będzie postrzegana jako antytechnologiczny, osobisty atak. Mój osobisty konsensus: trzymaj się Microsoft.