Historia pokazała, słusznie uważam, że różnicy między doskonałym rzemieślnikiem a miernym rzemieślnikiem nie można sprawdzić żadną formą obiektywnej miary. Podstawowa wiedza nie czyni wielkiego programisty, mądrości i doświadczenia - których tak naprawdę nie można nauczyć ani obiektywnie zmierzyć - jak stosować tę podstawową wiedzę.
Ponadto testy te zwykle kończą się na kilku głośnych słowach i konkretnych procedurach i nie mierzą niczego merytorycznego na początek.
Gdyby branża oprogramowania chciała stworzyć jakąś gildię, byłby to znacznie lepszy sposób na rozwiązanie tego problemu. Jednak centralizacja może tylko zniszczyć doskonałość: nie tworzyć jej.
Ponadto problemy, którym ten środek próbuje zapobiec, prawdopodobnie nie zostałyby złapane przez test. Tak czy inaczej, chciałbym również zobaczyć @ThomasOwens, który odpowiedział na to pytanie.
Rolą rządu, przynajmniej z amerykańskiej ideologii, byłoby pociągnięcie firm odpowiedzialnych za oprogramowanie za wszelkie szkody majątkowe spowodowane ich wadliwym lub niepewnym oprogramowaniem. Zachęci to firmy do egzekwowania własnych standardów i do wzięcia osobistej odpowiedzialności za sprawę. Jest to zawsze lepsze rozwiązanie i nie zawiera scentralizowanego rządu przekraczającego granice.
Aktualizacja
Myślałem o tym jeszcze trochę ostatniej nocy przy piwie lub dziesięciu.
Wszystko, co regulowało dziedzinę medycyny, polegało na eksterminacji wszystkich paradygmatów oprócz jednego. Jeśli ich celem było wyeliminowanie lekarzy homeopatycznych i naturopatycznych, których operatorzy uprzejmie nazywali „szarlatanami”, wówczas taka regulacja się powiodła. Nie zgadzam się jednak z tym, że taka rzecz jest opłacalna dla każdego oprócz osób piszących przepisy. Pomyśl o tym, co to zrobiło. Zwiększyło to koszty opieki zdrowotnej do niezrównoważonych poziomów, znacznie zwiększyło poziom odpowiedzialności za MD i usunęło z rynku całą moc wyboru i samostanowienia konsumenta. Społeczność medyczna nie ma już rynku pomysłów, a nowe terapie i sposoby myślenia o medycynie są teraz tłumione. Co więcej, bariera wejścia na pole jest niewiarygodnie wysoka, w wyniku czego brakuje nam dobrego MD s. Ponadto agencje regulacyjne są uprawnione do kontrolowania podaży lekarzy, aby z kolei mogli kontrolować cenę płaconą lekarzom.
Rzeczywiście pewne korzyści uzyskaliśmy dzięki przepisom medycznym, ale koszty są całkowicie zbyt wysokie.
To samo stanie się z inżynierami oprogramowania, jeśli takie przepisy zostaną przyjęte. Widzę to teraz, agencje regulujące będą decydować, że programowanie obiektowe jest jedynym standardem projektowania, a programiści funkcjonalni i proceduralni nie będą mogli ćwiczyć. Wtedy zaczną nam mówić, że nie wolno nam zarządzać własną pamięcią, ponieważ nie jest to bezpieczne. Następnie wcisną JAVA i C # wszystkie nasze gardła i powiedzą nam, że musimy go używać, podczas gdy Oracle i Microsoft stają się grubsze i szczęśliwsze. Innowacje zostaną stłumione, a kreatywność zostanie zakazana. Microsoft i Google napiszą przepisy, więc zasady rynku będą nastawione na własną rentowność i na dobrobyt społeczny.
Chciałbym też przypomnieć wszystkim, że komputery zaczynały jako hobby i akademickie przedsięwzięcie. Poza wojnami uniksowymi lat 80. i wczesnych 90. mieliśmy darmowe systemy operacyjne, bezpłatne kompilatory, darmowe programy i tak dalej ... To by się szybko skończyło. Świat, który przekazali nam Richard Stallman, Linus Torvalds i Dennis Richtie, stopniowo zniknie z istnienia.
Podsumowując, czy mam już dość konkurowania z „Zaprojektuję witrynę Wordpress CMS za 25 USD za godzinę” lub „jakąkolwiek aplikację na iPhone'a za 500 USD”? Nie bardzo, dlaczego? Ponieważ jestem cholernie dobry w tym, co robię, a klienci, których chcę, są gotowi zapłacić za doskonałość. Kiedy podejmuję się projektu samodzielnie lub w miejscu pracy, ryzykuję swoje awarie na własną odpowiedzialność i reputację. To pójdzie za mną, gdziekolwiek pójdę. Ponadto większość ludzi wie, że dostają za co płacą. Klient, który jest gotów zapłacić mi tylko cenę, którą płacą swojemu facetowi z trawnika, będzie koszmarem, z którym i tak trzeba sobie poradzić. Gdyby rząd ustalił strukturę prawną, aby zmusić dostawców usług do zrekompensowania ich szkód, wówczas bardzo niewielu złych programistów nadal miałoby zatrudnienie w tej dziedzinie.
Nawiasem mówiąc, nadal mamy złych lekarzy, jedyną różnicą jest to, że istnieje bardzo niewiele sił, aby usunąć ich z rynku. Gdyby musieli wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje działania, straciliby interes, zanim mieliby kolejną szansę siać spustoszenie w swoich klientach.