Niektóre firmy odkryły, ku zaskoczeniu i zyskom, że programiści są bardzo kreatywnymi ludźmi. Myślę na przykład o Google i Atlassian , którzy zezwalają na regularne (jak sądzę co miesiąc) „wolne dni”, w których programiści mogą pracować nad tym, czego chcą (za zgodą), a firma zbiera nagrody.
Przytoczone przykłady to nowe produkty, poprawki błędów, których nikt wcześniej nie chciał naprawiać, tworzenie nowych zespołów itp. Kolejnym rezultatem (i być może pierwotnym celem) jest to, że przez pozostałe dni między czasem wolnym programiści mają większą motywację.
Czy istnieje większe poparcie dla tej teorii, że umożliwienie „kontrolowanego” twórczego efektu jest dobre dla motywacji i morale, czy też więcej przykładów sukcesów z tym podejściem?