Teraz widzę to pytanie. Wiele osób mogło przeczytać ten artykuł slashdot, ale jeśli go nie widziałeś: co zrobić z moim byłym pracodawcą kradnącym mój darmowy kod?
Chociaż oryginalny post slasdot nie jest bezpośrednio związany z tym pytaniem, wiele odpowiedzi jest.
Dobrze, że myślisz o opracowaniu formalnych zasad. Oto niektóre fragmenty linku, który cytowałem powyżej, które są doświadczeniami innych programistów w ich firmach z powodu polityki dotyczącej wkładu w projekty open source. Istnieje wiele miłych i otwierających oczy odpowiedzi, ale cytując 3 z nich:
Cytat-1:
Jest to tak standardowe, że zawsze należy poprosić pracodawcę o zgodę przed napisaniem i wydaniem oprogramowania typu open source - możesz nie mieć do tego prawa, nawet jeśli oprogramowanie nie jest powiązane z działalnością twojego pracodawcy, a nawet jeśli zostało opracowane w twoim wolny czas; język w mojej umowie jest w tej kwestii jednoznaczny.
Zakładając, że w tym przypadku pozwolenie na pisanie i wydawanie oprogramowania typu open source było dorozumiane, nadal nie oznacza to, że firma straciła kontrolę nad swoją własnością intelektualną - zawsze mogą udzielać podwójnej licencji na podstawie licencji zastrzeżonej. Nie mogą „odebrać” już wydanego oprogramowania GPL i nie mogą zdobyć żadnego wkładu stron trzecich do tej linii, ale mogą zdecydować się na opracowanie oryginalnej bazy kodu w całkowicie zamknięty sposób - to ich.
Cytat-2:
Możliwe jest negocjowanie z firmą, aby zachować własność własnych celów osobistych, ale musisz być proaktywny i ogólnie mieć dźwignię (w moim przypadku przeprowadzałem fuzję z całym działem IT / deweloperów. Twój średni shmo ma tylko chęć firmy, aby tam pracowali). Spodziewaj się również, że / dowolna firma zrobi wszystko, co w jej mocy, aby mieć wszystko, czym jesteś, i dlatego załóż, że masz problemy i zapoznaj się z wszelką dokumentacją, którą poproszono o podpisanie z takim zamiarem.
Cytat-3:
dowiedz się, co oznacza licencja MIT ... są całkowicie wolne do rozpowszechniania na podstawie dowolnej licencji, o ile cię cytują. Nie kradną go, używają go na podstawie bezpłatnej licencji, którą mu zapewniłeś.
Jeśli chodzi o GPL - tak, musisz tam znaleźć prawnika, co jest rzeczywiście naruszeniem. Oczywiście - jeśli zakodowałeś ten kod GPL na swoim czasie, to i tak są one objęte prawem autorskim i mogą go używać w dowolny sposób, jaki uznają za stosowny.