Jeśli przypisanie odbywa się za pomocą pseudonimu, kto jest właścicielem praw do kodu? [Zamknięte]


15

Zdaję sobie sprawę z kilku przypadków, w których koderzy używali pseudonimu do przypisania zamiast prawdziwych nazwisk.

Przykłady zawierają:

Zastanawiałem się, czy przypisanie odbywa się za pomocą pseudonimu, kto jest właścicielem praw do kodu?



@Yannis Rizos: Jedno pytanie dotyczy używania prawdziwego imienia, drugie dotyczy używania pseudonimu - jak brzmią to samo pytanie?
wpadki

@blunders Zalety używania pseudonimu to wady używania twojego prawdziwego imienia i na odwrót.
yannis

4
Głosowanie na zakończenie jest kwestią prawną, która nie jest już rozważana na temat.
Ixrec

2
Och, wciąż jesteś w pobliżu. W takim przypadku oto link: meta.programmers.stackexchange.com/questions/7265/…
Ixrec

Odpowiedzi:



11

Oczywista zaleta pseudonimu: jeśli chcesz, zachowujesz anonimowość (nawet jeśli może to być trudne, jeśli przyczynisz się do znanego projektu). Oznacza to kilka rzeczy:

  • Nie przejmujesz się e-mailami od osób, które znają twoje imię i fakt, że uczestniczysz w projekcie,
  • Jeśli pracujesz w niektórych firmach z surowymi zasadami, unikniesz problemu, w którym wszystko, co piszesz, należy do tej firmy¹,
  • W każdej chwili możesz opuścić projekt open source i nikt nie będzie Ci przeszkadzał, nigdy,
  • Podczas rozmowy o pracę nigdy nie będziesz musiał odpowiadać na takie pytania:

Dziesięć lat temu przyczyniłeś się do projektu <Nazwa tutaj>. Pobraliśmy kod z tego okresu z SVN, i jest wiele nieczytelnych kodów, trudnych do utrzymania, z dużą ilością błędów, żadnych komentarzy itp. Czy możesz to wyjaśnić i co zmieniło się przez ostatnie dziesięć lat w swoim stylu kodowania?

Przeciwnie, oznacza to, że jeśli wniesiesz wkład na poziomie profesjonalnym, napiszesz wysokiej jakości kod itp., Nie zostaniesz wynagrodzony osobiście. Nadal możesz powiedzieć, że to twój kod podczas wywiadów, ale jest on bardziej pośredni.


¹ Nie jestem prawnikiem, więc może być niedokładnie w twoim kraju.


1
„W każdej chwili możesz zrezygnować z projektu open source i nikt ci nie będzie przeszkadzał, nigdy”. Załóżmy, że projekt, który miał niezależnych współpracowników, chce przejść z licencji GPL na licencję BSD. Technicznie potrzebują pozwolenia od wszystkich, którzy przyczynili się do projektu, ale praktycznie nie mogą uzyskać tego pozwolenia, jeśli niektórzy z tych autorów użyli pseudonimów i nie można ich wyśledzić. Jednak zawsze mogą się skontaktować, jeśli zrobią cokolwiek i będą dochodzić praw autorskich. W takich sytuacjach robi się naprawdę lepki.
Joe Z.

Chociaż może to być po prostu moja ogólna nieufność do pseudonimowych tożsamości, jeśli chodzi o zawieranie z nimi umów prawnych. Nie chcę, żeby ludzie mieli nad sobą taką władzę, jeśli nie mogę mieć nad nimi takiej samej władzy.
Joe Z.

Dlatego w prowadzonych przeze mnie projektach typu open source mam osobną „nieoficjalną umowę licencyjną autora”, która mówi, że jeśli nie chcą ujawnić swojego pełnego imienia i nazwiska ani żadnych innych szczegółów w celu prowadzenia dokumentacji, to wnoszą swój kod zostaną przeniesione prawa autorskie do projektu, a tym samym do mnie.
Joe Z.

Jeśli jednak ujawnią swoje pełne imię i nazwisko oraz dane kontaktowe (tylko do projektu, a nie do publicznej wiadomości), to po prostu dają projektowi pozwolenie na zrobienie z nim tego, co musi zrobić.
Joe Z.
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.