Nie ma wątpliwości, że większość debat na temat narzędzi programistycznych koncentruje się na osobistym wyborze (przez użytkownika) lub na nacisku na projekt , to znaczy na optymalizację projektu pod kątem konkretnych zastosowań (przez konstruktora narzędzi). Edytory tekstu są prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem - koder, który pracuje w systemie Windows w pracy i kodów w Haskell na Mac w domu, wartości cross-platform i integracji kompilator i tak wybiera Emacs ponad TextMate itp
Rzadziej zdarza się, że nowo wprowadzona technologia jest autentycznie, wyraźnie lepsza od istniejących opcji.
Czy tak jest w przypadku systemów kontroli wersji (VCS), w szczególności scentralizowanego VCS ( CVS i SVN ) w porównaniu do rozproszonego VCS ( Git i Mercurial )?
Używam SVN przez około pięć lat, a SVN jest obecnie używany tam, gdzie pracuję. Niecałe trzy lata temu przerzuciłem się na Git (i GitHub) dla wszystkich moich osobistych projektów.
Mogę wymyślić szereg zalet Git nad Subversion (i które w większości są abstrakcyjne w stosunku do zalet rozproszonych w scentralizowanym VCS), ale nie mogę wymyślić jednego przeciwnego przykładu - jakiegoś zadania (to jest istotne i pojawia się u zwykłych programistów) workflow), że Subversion radzi sobie lepiej niż Git.
Tylko konkluzja mam wyciągnąć z tego jest to, że nie mam żadnych danych - nie że Git jest lepszy, etc.
Domyślam się, że istnieją takie kontrprzykłady, stąd pytanie.