Staramy się wdrożyć środowisko programistyczne wykorzystujące wirtualizację dla małego zespołu 4 programistów w organizacji korporacyjnej. Umożliwiłoby to nam utworzenie oddzielnych środowisk programistycznych, testowych i testowych, a także dostęp do nowych systemów operacyjnych, które są wymaganiami dla systemów lub narzędzi, które oceniamy. Zmieniliśmy przeznaczenie istniejącej maszyny klasy stacji roboczej, wrzuciliśmy 24 GB pamięci RAM i RAID-10 i wszystko szło dobrze, dopóki nie podjęliśmy próby dodania maszyny do domeny.
Teraz rozpoczynamy wojnę, z którą wszyscy deweloperzy korporacyjni od początku musieli walczyć - walkę o lokalną kontrolę środowiska programistycznego i testowego. Administratorzy sieci i IT zgłosili obawy, począwszy od „ESX Server jest korporacyjnym standardem”, po serwery nie są dozwolone w sieciach VLAN klienta ”, aż do„ [wypełnij puste miejsce] nie jest zestawem umiejętności, które są obecnie w posiadaniu lokalnych lub organizacja informatyczna przedsiębiorstwa ”.
Gdybyśmy mieli taką potrzebę, moglibyśmy uzasadnić sprzęt klasy produkcyjnej i formalne wsparcie IT, ale zajęłoby to dużo czasu i wymagałoby dużego bólu głowy. Nawet wtedy formalne przydzielenie zasobów IT może potrwać miesiące, traktując to jako system produkcyjny - a nawet gdybyśmy to zrobili, prawdopodobnie stracilibyśmy lokalną kontrolę, której potrzebujemy.
Wyobrażam sobie, że wielu z was miało podobne problemy z kontrolą programistów w środowiskach nieprodukcyjnych - w szczególności w zakresie wirtualizacji - więc moje pytania są następujące:
- Jakie strategie i argumenty pomogły ci pozyskać ludzi z infrastruktury (IT i sieci), aby umożliwić istnienie tego rodzaju silosów w przedsiębiorstwach, które mają standardowe zasady sieci i bezpieczeństwa, które ogólnie (i zrozumiale) wykluczą tego rodzaju nie- ( centralnie) zarządzana infrastruktura?
- Czy uważasz, że jest to kwestia technicznego uzasadnienia - czy raczej politycznej walki o kontrolę i własność?
- Jeśli skończyło się na środowisku programistycznym zarządzanym przez IT, to ile było przeszkodą w codziennym programowaniu i testowaniu?
- Czy ktoś w końcu przeniósł swoje środowisko programistyczne do odłączonej sieci VLAN lub całkowicie oddzielnej sieci, aby uniknąć tych problemów z dostępem do sieci?
Ponadto nie jest to święta wojna Hyper-V vs. ESX (byłoby nam dobrze - ale Hyper-V został wybrany, ponieważ jest „darmowy” z MSDN do tych celów [tak, VMWare ma również darmowe narzędzia - ale dobre narzędzia zarządzania na ogół nie są] i łatwiej byłoby nimi zarządzać lokalni programiści w „Sklepie Microsoft”) - więc argumenty za lub przeciw są poza zakresem tego pytania.
Jest to również mniej wirtualizacji niż sprzętu fizycznego - przypuszczam, że to samo pytanie można by zadać bez komponentu równania do wirtualizacji.
Załóżmy również, że zespół programistów zapewnił już zarządzanie zarządzaniem poprawkami i antywirusem lub integrację z istniejącymi systemami korporacyjnymi, jeśli będą go obsługiwać. Ten scenariusz, z różnymi pytaniami, jest również opublikowany na SF, miejmy nadzieję, że wzbudzi przeciwny punkt widzenia.