W dziale językowym mojej uczelni mamy Intel NUC, który wkrótce będzie obsługiwał aplikację internetową używaną przez wykładowców i studentów na tym wydziale. NUC uruchamia Ubuntu (14.10).
Czuję się dobrze z terminalem i SSH-owaniem do serwera, jednak uważam, że wiele zadań, które muszę wykonać, jest o wiele łatwiejsze dzięki współdzieleniu ekranu (VNC).
Zasugerowałem naszemu nowemu dyrektorowi technicznemu, abyśmy zainstalowali VNC na tym serwerze, aby moje życie było o wiele łatwiejsze (w rzeczywistości miał on zainstalowany VNC przed jego zatrudnieniem, a następnie go odinstalował). Odpowiedział jednak następującym komentarzem:
Wolałbym nie uruchamiać X lub VNC na serwerze, jeśli możemy sobie z tym poradzić. W końcu jest to serwer.
Naprawdę nie rozumiem tej logiki. Nie jest podłączony do monitora; jedyny dostęp do niego za pośrednictwem SSH. Czy jest jakiś cudowny minus posiadania dostępu VNC do serwera, którego nie jestem świadomy?
Oczywiście otwierasz kolejny port dla atakującego; odpierające: jesteśmy za dwiema zaporami uniwersyteckimi (główna zapora sieciowa uniwersytetu, a także specjalna zapora specjalna naszej podsieci). VNC byłoby możliwe tylko w naszej podsieci, więc nie rozumiem, dlaczego byłby to problem inny niż „to inny pakiet do utrzymania”, a apt
menedżer pakietów Ubuntu stał się problemem.
Jakie są wady instalacji VNC na serwerze?
Edycja : to nie jest tylko serwer WWW. Obsługuje wiele innych aplikacji. Nie jestem pewien, czy to robi różnicę.