Przeczytałem tutaj pół tuzina wątków o zaletach i wadach hostingu wewnętrznego, ale nasza sytuacja jest nieco inna niż większość, więc pomyślałem, że po prostu otworzę nowe pytanie.
Krótko mówiąc, jesteśmy małą firmą programistyczną w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych ( nie w Bostonie ani w Nowym Jorku, trochę na wzgórzach), z istniejącą linią produktów. Z różnych powodów związanych z przyszłymi pracami programistycznymi, musimy mieć własne serwery w taki czy inny sposób - w tej chwili mamy kilka 1U Słońca (bardzo ładne X2100, które trzymają się jak skały BTW) w kwadrans wysokość regału.
Od lat hostujemy nasze witryny gdzie indziej, ale teraz, kiedy mamy stos sprzętu, który nigdzie się nie wybiera, myślę, że warto po prostu zrobić cały nasz publiczny hosting także w domu. Moje rozumowanie w skrócie:
- sprzęt jest zresztą zasadniczo kosztem utopionym
- robimy już wszystko, co jest konieczne dla administratora (jednak z mojego doświadczenia wynika, że za naprawdę dobrze zarządzany hosting trzeba płacić w nosie, w przeciwieństwie do zwykłego dostępu do skrzynki, która wydaje się być tym, co przechodzi na „zarządzany” w biz)
- nasze problemy będą nasze własne lub mniej więcej w porównaniu z każdą sytuacją hostingową (tj. doświadczyłem znacznie więcej przestojów, ponieważ jakiś głupiec kopnął routera lub cokolwiek innego u dostawcy hostingu niż ja z powodu losowych problemów na poziomie administratora)
- przepychamy wiele dużych plików i nie trzeba czekać na przesłanie ich na nasze hostowane serwery, brzmi to bardzo zachęcająco
Oczywiste minusy to:
- Moc. Mamy odpowiedni UPS, ale nie mamy redundancji.
- Pasmo. W tej chwili mamy 16d / 2u przez Comcast. Jeśli przeniesiemy naszą główną stronę, będziemy musieli przynajmniej ją podwoić, co może wymagać połączenia linii kablowych 2+.
- A / C. Nie sądzę, żeby to był prawdziwy problem - nie oczekuję, że kiedykolwiek będziemy mieli tutaj więcej niż 10 serwerów (jeśli się powiększymy, wtedy ekonomia tej decyzji bardzo się zmieni).
Myśli?
Dzięki!
Aktualizacja : Po zwolnieniu niektórych zdecydowaliśmy się na hosting poza siedzibą. Przypadkowo doszło do przerwy w dostawie prądu w naszym bloku, co w pewnym sensie psychicznie przewróciło szalę (nie był to rygorystyczny proces, ale marnowanie około 3 godzin wystarczyło, abym zrozumiał, że wszechświat próbuje mi coś powiedzieć ;-).
Nie jestem pewien, jakiego dostawcy będziemy używać w przyszłości, ale doceniłem wskazówkę dotyczącą chmury rackspace jako alternatywy dla ec2 itp.