Szukam porady, czy kopie zapasowe lepiej wykonywać z poziomu gościa (np. ShadowProtect), czy z hosta (np. Kopiowanie plików dysków wirtualnych lub innego oprogramowania).
Mamy 12 maszyn wirtualnych (mieszanka Win2012, Win2008 i Debian) działających na parze węzłów oVirt (KVM). Pamięć masowa znajduje się w sieci HP P2000 SAN, a miejsce na kopie zapasowe jest dostępne na serwerze FreeNAS.
Obecnie rozważam podejście dwutorowe:
- Hostowany skrypt oparty na hoście do tygodniowego zamykania maszyn wirtualnych i rsyncowania pliku qcow2 z serwerem kopii zapasowej
- Używaj oprogramowania gościa do tworzenia kopii zapasowych danych o krytycznym czasie na serwerze e-mail i serwerze plików co godzinę
Wydaje się, że powinna istnieć A Better Way ™, szczególnie biorąc pod uwagę własny skrypt.
Czy powinienem skupić się na kopiach zapasowych opartych na hoście, kopiach zapasowych dla gości, czy też na kombinacji tych dwóch?