Aby zobaczyć przybliżone prędkości tarballowania całego systemu, a następnie przywracania tego systemu, gdy byłby on foobarowany, częściowo sklonowałem jeden z naszych głównych systemów na stacji roboczej, która, choć nie jest integralna z systemami naszej firmy, byłaby miła mieć funkcjonowanie. Stworzyłem tarballa całego systemu i sprawdziłem go, aby upewnić się, że wygląda dobrze.
Wtedy pobiegłem rm -rf / --no-preserve-root
. Nigdy wcześniej nie miałem okazji tego robić, więc było dużo zabawy. Najpierw.
Po ponownym uruchomieniu pudełka nic się nie pojawiło. Brak logo „Dell”, brak opcji dla BIOS-u, nic.
Podłączyłem dysk do innego urządzenia i ku mojemu rozczarowaniu odkryłem, że ma on partycję UEFI. Zakładam, że moje Dowództwo Śmierci skutecznie ukryło tę partycję.
Podłączyłem inny, działający dysk do już niedziałającej stacji roboczej, ale stacja robocza nadal nic nie robi.
Czy ktoś widział coś takiego lub masz sugestie, czego szukać? Jak uruchomienie tego rm
polecenia tak królewsko zepsuło całe pudełko?
AKTUALIZACJA: Zwróciliśmy pudełko firmie Dell. Nie byliśmy w stanie dokładnie zdiagnozować, czy był to zbieg okoliczności, czy sytuacja opisana przez dronusa . Przyjmuję jednak odpowiedź dronusa, ponieważ opisuje ona możliwy powód, dla którego tak się stanie. Ponadto ostrzeże innych przed robieniem tego samego w przyszłości. Gdyby ktoś znalazł jakiś zapis dotyczący używania przez Dell błędnego UEFI, byłoby to pomocne.