Odpowiedzi:
Ukończył jako Sysadmin, a następnie zmienił kierunek rozwoju.
Właśnie przeżyłem ten moment oświecenia, zdając sobie sprawę, że komputery to bzdury. Nie naprawdę. Masz tak niejasne specyfikacje sprzętu, że wszyscy wdrażają go nieco inaczej, powodując niewielkie problemy ze zgodnością. Jeśli komputery nie byłyby badziewne, nie byłoby niezgodności przy korzystaniu z niektórych typów pamięci RAM (o ile ich standard pasuje do tego na płycie głównej - absolutnie nie ma wymówki, dlaczego pamięć RAM DDR3-1066 powinna być niekompatybilna z płytami głównymi DDR3-1066) lub z niektórymi urządzeniami USB.
Więc masz sprzęt, który jest zepsuty z powodu projektu, ponieważ specyfikacje są bezużyteczne, a ponadto masz wadliwe oprogramowanie. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że SysAdmin to praca, w której nie ma nic do wygrania. Nie możesz „naprawić” problemów - możesz po prostu użyć taśmy izolacyjnej, aby tymczasowo rozwiązać niektóre objawy, ale zawsze jesteś po stronie przegranej, ponieważ nie masz dobrych podstaw na początek.
Dla tych z was, którzy nie chcą pracować z bzdurami x86 / x64, YMMV, ale nauczyłem się wystarczająco przez 7 lat SysAdmin, aby wiedzieć, że to nie moja praca.
Więc zamiast zawsze brać bzdury, gdy zepsuty sprzęt psuje się, przeszedłem na dziedzinę tworzenia wartości. Samolubny? Może. Tak, moje oprogramowanie jest czasami błędne, a na końcu zbudowane na tym samym wadliwym fundamencie, ale jako programista czuję, że faktycznie robię coś wartościowego.
To powiedziawszy: szacunek dla wszystkich, którzy z pasją wykonują pracę w SysAdmin. To niewdzięczna i często niezadowalająca praca, ale każdy, kto utrzymuje serwery w pracy, jest bohaterem w mojej książce.
Zaczynałem jako programista, skończyłem jako DBA, następnie sysadmin, a teraz menedżer sysadmin.
Uważam, że administracja systemem jest bardziej interesująca, ponieważ miałem okazję pracować w dużym rozproszonym środowisku z dużą ilością ruchomych części do integracji i konserwacji.
Ponadto, wysoki odsetek prac deweloperskich IMO polega na utrzymywaniu kiepskich aplikacji lub dostosowywaniu pakietów komercyjnych. Ugh. Wydawało mi się, że sysadmin oferuje więcej możliwości kreatywności i widocznego wpływu na systemy, które utrzymują działalność firmy.
Zaczynałem jako administrator systemu, który lubił kodować. Odkryłem, że umiejętności programowania są najważniejszą umiejętnością dla administratora systemu. Jeśli nie wiesz, jak zautomatyzować zadania, skończysz w koszmarze konserwacji.
Z biegiem lat robiłem coraz mniej czystego administrowania. A teraz wolą robić architekturę nowych rozwiązań. Jeśli sysadmin-stuff to zwykle ciężkie debugowanie trzeciego wiersza lub kod do zintegrowania niektórych badziewnych rozwiązań - na polach zainstalowanych dla mnie inny administrator.
Będąc jeszcze na uniwersytecie, mam pracę jako webadmin, więc zdecydowanie bliżej jest bycia sysadminem, a następnie programistą. Potem stopniowo rozwijałem się, a wraz z rozwojem firmy pojawiało się coraz więcej zadań informatycznych. Doszedłem do rzeczy, kiedy powiedziałem mojemu szefowi, że to zbyt duże obciążenie pracą, aby robić obie rzeczy, zatrudniliśmy facetów, którzy są ściśle administratorami, podczas gdy poświęciłem się w 100% rozwojowi.
Nie miałem luksusu ani / ani. Musiałem zacząć robić oba naraz . Połącz to z migracją starszych komputerów Mac z procesorem 68k na nowsze komputery stacjonarne HP, ORAZ próbą modernizacji produkcji przemysłowej (optymalizacja listy ciętych) ORAZ konfiguracją dostępu do Internetu ORAZ pocztą elektroniczną ORAZ nauczeniem się nowego języka (Delphi) ORAZ radzeniem sobie z problemami z danymi ORAZ nauczeniem się systemu Linux ORAZ nauka Windws NT 4 ORAZ podstawy sieci TCP / IP .... bla bla bla ...
Masz pomysł. Chrzest ogniem, a czasem siarka służyła z boku. Rok 1997 nie był tym samym, co rok 2007 i wielu „nowych” pracowników administracji może nie docenić różnicy. Nie można po prostu „google it”, Google wciąż był startupem.
Szybko uczysz się rzeczy pod taką presją, na przykład, jak (nie) ważna jest twoja praca dla innych. Dla nich jesteś złem koniecznym. Dla ciebie wiesz, że w swoim sercu to miejsce pójdzie do piekła w koszyku, jeśli nie utrzymasz go w ruchu.
Kiedy odszedłem, było tak dlatego, że zostałem wypalony, a właściciel nie doceniał ciężkiej pracy. Taktowanie 24 godzin pracy bez jedzenia, odpoczynku i rekompensaty jest absurdalne. Oczekiwanie, że pozostanę jeszcze przez 12 godzin bez jedzenia, odpoczynku lub rekompensaty, przesuwało granice mojej wytrzymałości fizycznej. Zobaczmy, 36 godzin w dwa dni, a on nie może się zastanawiać, dlaczego po tym wszystkim chcę jednego dnia wolnego.
To było 10 lat temu. Nie trzeba dodawać, że mój nowy pracodawca jest znacznie bardziej rozsądny. Nadal wykonuję zarówno SysAdmin, jak i programowanie, chociaż jest to o wiele łatwiejsze. Prawdopodobnie dlatego, że wszystko się nie pali i jest więcej niż jedna osoba do pracy nad problemem .
Oto zwięzła wersja mojej historii:
Zaczynałem jako programista, ale musiałem nauczyć się wielu rzeczy o sysadminie, ponieważ zacząłem pomagać ojcu w jego firmie. Obecnie nadal jestem programistą, ale robię też ciężkie rzeczy sysadmin.
Oba obszary uzupełniają się całkiem dobrze, powiedziałbym. Na przykład, chociaż nie jestem ekspertem sysadmin, wiem, jak skonfigurować bezpieczny serwer WWW dla moich aplikacji, rozwiązać kilka problemów sysadmin itp. A kiedy potrzebuję wsparcia, lepiej mogę komunikować się z właściwymi ludźmi .
Jako sysadmin znajomość tworzenia oprogramowania pozwoliła mi lepiej zautomatyzować uciążliwe zadania i całkiem dobrze zrozumieć, jak działają niektóre podstawowe rzeczy.
Może to częsty przypadek? Zgaduję, że większość administratorów zna przynajmniej trochę programowania, prawda?
Jestem bardzo zainteresowany słyszeniem, w jaki sposób zastosowałeś jedną lub drugą dziedzinę wiedzy.
Łatwiej jest przejść od sysadmin -> sysadmin, który koduje -> deweloper. O ile nie masz szczęścia, czeka Cię obniżka płac w drugą stronę.
Jeśli nic więcej, gdy pracujesz w środowisku, w którym musisz rozmawiać z programistami, znajomość kodowania jest nieoceniona - naprawdę pomaga mieć lingua franca , szczególnie gdy musisz wyjaśnić, dlaczego instrumentowanie operacyjności jest dobrą rzeczą. .
Zaczynałem jako Sysadmin i okazało się, że zmieniam się w leniwego administratora, który nie znosił robić tego samego dwa razy, więc nauczyłem się robić skrypty. Skrypty nie tylko ułatwiły wykonywanie przyziemnych zadań, ale także usprawniły moje działania, zapewniając, że wszystkie właściwe kroki zostały uwzględnione w zadaniu. Skrypty doprowadziły mnie do tego stopnia, że jestem dzisiaj, gdzie nie lubię GUI, ponieważ nie wiem, jaki kod wykonuje się na backendie, więc nie ufam im. Śledziłem również naturalną ewolucję od pisania skryptów do pracy programistycznej, ale ponieważ jestem sercem administracyjnym i nigdy nie miałem formalnego szkolenia rozwojowego w żadnym dniu mojego życia, wciąż wracam do pracy sysadminowej. Szczerze mówiąc, pod pewnymi względami żałuję, że mnie nie zwolniono, a może bardziej odpowiednio, długie wakacje (3-4 tygodnie)
Zaczynałem jako sysadmin / dba, a potem zająłem się programowaniem. Wszedłem na arenę sysadmin / dba, ponieważ miałem błędne przekonanie, że programiści byli zamknięci na zapleczu i nigdy z nikim nie rozmawiali. Kiedy zacząłem zajmować się programowaniem (VBA -> VB6 -> .NET), odkryłem, że muszę wiedzieć, jak działają procesy od ludzi, którzy to zrobili (wyobraź to sobie!)
Pracowałem na rzecz rozwoju i teraz jestem programistą. Najwyraźniej zawsze miałem na myśli programistę, ponieważ nigdy nie czuję, że już pracuję! :-)
Moja wiedza na temat strony sysadmin / dba bardzo mi pomogła, kiedy zacząłem kodować, ponieważ wiedziałem, jak wszystko działa i jak powinno działać. To dało mi ogromną wiedzę na temat rozwiązań programistycznych dla ludzi sysadmin!
-JFV
Zaczynałem jako technologia komputerowa i po kilku miesiącach przeniosłem się do sysadmin. Spędziłem następne 8 lat pracując sysadmin i odkryłem, że większość mojego czasu spędziłem na pisaniu apletów i skryptów, aby wykonać zadania administracyjne. Lubiłem programować o wiele więcej niż zadania sysadmin i miałem szczęście, że mogłem zająć stanowisko programisty w tej samej firmie. Teraz robię oba. Należę do małej, wysoce wyspecjalizowanej grupy aplikacji i noszę oba czapki. Najlepsze z obu światów! Nadążam za sysadminem, a także skupiam się na rozwoju jako części opisu mojej pracy.
Rozpoczął jako programista. Przeszedł przez administrację systemu, DBA, powrót do programisty, powrót do DBA, powrót do administracji systemem. Teraz z powrotem jako DBA.
Myślę, że przejście od dewelopera do innych dziedzin jest dość proste. Nie sądzę, aby przejście od administracji systemem do programowania było tak łatwe. Tworzenie i czerpanie radości z pisania kodu i budowania aplikacji jest pewne. Znalazłem wielu świetnych administratorów systemu, którzy mieli problem z zaakceptowaniem tego.
Zaczynałem jako programista stron internetowych piszący ASP, z którym wtedy byłem bardziej zaznajomiony niż PHP. Byłem nieco szczęśliwy, ponieważ napisałem dużo ASP w szkole średniej i policealnej dla moich kursów projektowych, ale musiałem dużo pracować nad ograniczeniami, aby zrobić takie rzeczy, jak szyfrowanie i przesyłanie / pobieranie plików. W końcu przyjąłem rolę sysadmina, a kiedy zostałem zmniejszony, stałem się mobilnym sysadminem (nie Geek Squad, ale podobny pomysł).
Wolałem być sysadminem, ale jeszcze bardziej wolę moją obecną pracę, jaką jest analityk. Robię wszystko po trochu bez obciążania ogromnymi projektami.
Programator do sysadmin do programisty do sysadmin do programisty (który także czasami pomaga w sprawach sysadmin). :-) W końcu robię wszystko, czego wymaga praca, którą mogę znaleźć (wszystkie te pozycje sysadmin zostały połączone z netadminem)!
Założyłem programistę na wirtualnym projekcie uniwersyteckim. Z czasem, kiedy stałem się odpowiedzialny za serwery aplikacji (takie jak Adobe ColdFusion), coraz bardziej angażowałem się w administrowanie serwerami internetowymi. Przez lata działał na serwerach Unix i Windows.
Ponadto, ponieważ znam również Oracle (kiedyś był programistą baz danych), zostałem wezwany do pomocy w zadaniach DBA w razie potrzeby.
Teraz przeszedłem na administratora systemu Solaris z powodu wyzwań kadrowych, więc staję się pełnoprawnym sysadminem (wciąż programując i utrzymując serwery sieciowe). Mam również zamiar zostać programistą multimediów, jeśli jeden z moich projektów zacznie generować treści przesyłane strumieniowo dla mojego obecnego pracodawcy.
Zacząłem jako połączenie obu na moim TRS-80. Trzeba przyznać, że nie było wielu administratorów do zrobienia, ale nadal.
Moje następne duże spotkanie z komputerem to VAX 11/780. Wszyscy wtedy byliśmy kombinacjami administratorów i programistów.
Na studiach i w części studiów podyplomowych korzystałem z zasobów komputerowych dostępnych w laboratoriach (tylko dla programistów).
Po ukończeniu szkoły średniej otrzymałem wynagrodzenie za połączenie zarówno programisty, jak i administratora w naszym laboratorium SGI. Czy ktoś jeszcze bierze udział w testach beta systemu IRIX 5 na oryginalnych maszynach Onyx? Och, MIPS R4400, jak cię kocham ...?
Od tego czasu zawsze wykonuję obie prace. Faktem jest, że wiem dokładnie, jak chcę, aby komputery działały, aby wspierać mnie w mojej innej pracy na pełnym etacie, pisania oprogramowania.
Zaczynałem jako programista i przez przypadek zostałem administratorem. Brakowało nam ludzi w dziale sysadmin i my w dziale rozwoju czekaliśmy na rzeczy do zainstalowania i skonfigurowania. Zacząłem więc przejmować niektóre z tych zadań, ponieważ chciałem wykonać część mojej pracy deweloperskiej, która zależała od nich. Potem zacząłem robić to samo dla innych programistów i powoli utrzymywałem całe środowisko programistyczne. Wymagało to dostępu do wszystkiego (maszyn, sieci itp.), Więc skończyłem jako kopia zapasowa dla prawdziwego administratora systemu, kiedy był na wakacjach i / lub był chory. W miarę rozwoju firmy zdaliśmy sobie sprawę, że łatwiej było zatrudnić nowych programistów niż sysadminów, więc oficjalnie „przeniosłem” się do działu sysadmin. I nie żałuję, że poszedłem tą drogą.
Jako student miałem pracę w niepełnym wymiarze godzin jako helpdesk na poziomie jeden / dwa / trzy u dostawcy usług internetowych, gdy średni dostawca usług internetowych w Australii liczył 1-2000 użytkowników. Był wtedy studentem CS. Szkolenie było, oto hasło roota i kod alarmu. Upewnij się, że zamykasz drzwi, kiedy wychodzisz.
Z tego wyrosłem na początkującego administratora systemu. Nauczyłem się perla w nocy, kiedy plik passwd został zdmuchnięty, ale mieliśmy dane, aby go odbudować na atrybutach systemu plików i pliku radius.
W końcu dostałem programowanie pracy w małym sklepie z dużymi klientami, gdzie wszyscy programiści byli maniakami Linuksa, więc wszyscy sys też trochę administrowaliśmy. Ale zrobiłem DUŻO administracji systemem i pomogłem uruchomić 10 modemu 100 użytkowników ISP, których mieliśmy na boku
Stamtąd przeniesiono do roli inżyniera wdrażania. Tam, gdzie trzeba było móc wdrożyć oprogramowanie prod w rozsądny skalowalny sposób, ale także mieć wystarczające doświadczenie programistyczne, aby dowiedzieć się, jak działa oprogramowanie na zamówienie i móc rozmawiać z programistami, aby go debugować.
Stamtąd programowanie i administrator systemu.
Od ich pełnego czasu sys admin koncert.
Możesz przeczytać moją historię na: /programming/547155/from-admin-to-dev/547177#547177