Jesteśmy w trakcie P2V w większości sieci, więc obecna metoda tworzenia kopii zapasowych jest prawdopodobnie najgorsza - agent tworzenia kopii zapasowych jest nadal zainstalowany w systemach operacyjnych gościa, a urządzenie do tworzenia kopii zapasowych obowiązkowo ciągnie je na taśmę, jeden plik na czas.
Podejrzewam, że istnieje sprytny sposób na wykonanie skryptu (PowerShell?) Zawieszenie na maszynach wirtualnych, a następnie wykonanie kopii zapasowej plików .vhd i cofnięcie zawieszenia maszyn wirtualnych. Wydaje się, że przyniosłoby to duże korzyści przy jednoczesnej utracie przywracania na poziomie plików (może być najlepsze w przypadku DC i serwerów aplikacji).
Jakie metody / zasady opracowałeś?