Często się zastanawiałem, mam uniwersalną licencję MSDN i licencję technet, więc mam wszystkie licencje, których potrzebuję, aby robić to, czego potrzebuję, czyli opracowywanie oprogramowania.
Gdybym był nieuczciwym człowiekiem i po prostu dał komuś (lub gorzej za niego) klucz licencyjny, powiedzmy korporacyjnej wersji serwera SQL, i używał go w środowisku produkcyjnym, jak Microsoft łapie ludzi?
W dawnych czasach, kiedy większość oprogramowania zainstalowanego na komputerze była zawsze oczywista, kiedy firma kupiła jedną kopię oprogramowania i zainstalowała ją na komputerach od 500 do 1000 lub więcej osób (pracowałem w firmie w końcu ktoś ich wyrzucił, a policja programowa przyszła i wydała dużą grzywnę ...)
Jeśli nieuczciwa firma zainstaluje nielegalną kopię oprogramowania serwera i skorzysta z niej co najmniej 1000 osób, nikt nie będzie wiedział, z wyjątkiem sysadmin ... Muszę wierzyć, że stwardnienie rozsiane ma sposób poradzić sobie z tym ... ale jak ?